Zaczęło się od...

Ewcia20212 · Widmo

U mnie o ile jeszcze pamiętam to zaczęło się prawie dwa lata temu. Na początku nudziłam się i przeszukiwałam internet w poszukiwaniu jakichś dobrych opowiadań. Później szukałam ff'ów do Naruto, bo każdy mówił mi, że to takie fajne itd. A tu Ew wpadła na coś co nie było wcale dobre. To było zło w czystej postaci. Ale po tym jak dotrwałam do końca opowiadania stwierdziłam, że w każdym nurcie są osoby, które pisać nie potrafią i szukałam dalej.
Czyli zaczęło się niewinnie od Naruto a potem przeszło na Harry'ego Pottera i tak trzyma. Czasami zajrzę do czegoś z SPN. Naruto ostatnio mnie przeraża a innych nie znam. Może kiedyś się skuszę.

Kasiol · Widmo

Po kilku miesiącach egzystowania na forum znalazłam ten temat. W sumie, chyba się wypowiem Razz

Po przejrzeniu wypowiedzi innych doszłam do wniosku, że chyba w tej mojej wsi byłam odgrodzona od świata. Przynajmniej do teraz. Bo ja nie zaczynałam w wieku uczennicy szkoły podstawowej ani gimnazjum. Cholera, czuję się taka stara, bo swoją przygodę z yaoi zaczęłam na piątym roku studiów - czyli rok temu. Jak do tego doszło? Cóż, należę do typowych moli książkowych. Pochłaniam książki z prędkością światła. W pewnym momencie zabrakło mi "makulatury" do czytania. I tak się zaczęło. Ale to jeszcze nie to. Po prostu znalazłam HP Fanfiction. Na początku czytałam pairing Hermiona/Draco. Choć nie mogłam się przekonać do sparowania Hermiony z Severusem. Ale potem, z braku zajęcia, jakoś poszło. I wtedy przez przypadek trafiłam na pairing Harry/Severus. Jeez, pamiętam swoją pierwszą reakcję - jak oplułam monitor i czym prędzej odeszłam od komputera. "Kręciłam się" koło Serii Herbacianej jakiś czas, wreszcie zaczęłam czytać. To było około roku temu, a pamiętam jakby to było wczoraj. Taa, ciężko szło mi czytanie. Szczególnie przy scenach łóżkowych. Potem poszło gładko. Czytałam różne pairingi, ale w sumie najbardziej podoba mi się snarry. Ogólnie uwielbiam wszystkie opowiadania yaoi. Oby były ciekawie napisane i dłuuugie.

Watashi · Widmo

U mnie zaczęło się po filmie, w którym występował pewien przystojny azjata. W wyszukiwarce wpisałam hasło "azjaci", i tak trafiłam na bardzo fajnego bloga (http://www.skosnoocyflowerboys.blogspot.com/) o azjatach, nawiązującego do kultury japońskiej i rzeczy się z niej wywodzących. W którejś notce pojawiło się hasło "yaoi". Najpierw zaczęłam czytać yaoi do "Naruto", na ślepo szukałam jakichś opowiadań, aż trafiłam na to forum.
Koniec Wink

Ruda · Moderator

Panna Ironia · Gość

Aj, wtrącę się. Ja sama zaczęłam od yaoi z Naruto, jeszcze zanim poznałam to anime. W pierwszym tekście, który złapałam (albo raczej pewna osoba mi podrzuciła) najwybitniejszym porównaniem było nazwanie Sasuke "niewyżytą wroną", więc ogólnie rzecz biorąc te pierwsze teksty miały poziom bliski dna. Aczkolwiek plus za to, że nie poszli od razu do łóżka.
Problemem jest tu chyba to, że większość osób zaczyna swoją przygodę z yaoi na blogach z paringiem SasuNaru, co owocuje tymi nieszczęsnymi "dwunastolatkami" i ich pisaniną. Czasami jestem naprawdę niebywale szczęśliwa, że moje pierwsze twory nie ujrzały nigdy światła dziennego.
I chociaż ja sama wiem, że z Naruto można wyciągnąć wiele i napisać naprawdę dobry tekst, to... cóż, jest jak jest i fandom jest raczej kiepsko kojarzony. Nawet ja walnęłam kiedyś coś w stylu, że zaczynałam od Naruto, co też cię, Ruda, poirytowało. To było tak zwane pójście na łatwiznę z mojej strony, wrzucić wszystko do jednego worka.

Przepraszam za mini-offtop.

Ruda · Moderator

Jak teraz tak patrzę na Twoją wypowiedź, to uznałabym to za skrót myślowy ("było słabe I było z Naruto" zabrzmiało wtedy jak "było słabe, BO było z Naruto"). A że 79% ff z Naruto i 99,(9)% SasuNaru to totalne dno, to już osobna kwestia. Czasem czuję się jak poszukiwacz diamentów przekopujący stertę gówna.

Oke, żeby nie było offtopu - jestem jedną z nielicznych znanych sobie osób, które zaczynając od Naruto nie zaczynały od NaruSasu.

dramatic uke · Widmo

ooo. dziś mam dużo czasu. Very Happy

Tak więc, moją przygodę z yaoi zapoczątkowało zapewne opowiadania o Panik, które zazwyczaj były czytane przeze mnie, bo ktoś mnie prosił o jakiś komentarz (przyznam się szczerze, że wiele odcinków różnych opowiadań widziałem przed ich publikacją). Człowiek strasznie się wciąga, tak więc, wcisnąłem kilka linków. Związki homo, były dla mnie niby codziennością, ale strasznie głupio mi się to czytało. Później gdy przerzuciłem się na japońskie zespoły, to już, po wpisaniu w google nazwy , imienia, wyskakiwały różne opowiadania, na początku lekkie, później coś ostrego. ;]
Ostatecznie strasznie lubię opowiadania długie, przy których mogę się zatracić na kilka godzin , lub nawet dni, coś co się szybko nie skończy, bo strasznie się przywiązuję, może nie przeżywam jakoś, chociaż nieraz jakaś łza popłynęła (Maks, ogarnij się, chłopaki nie płaczą.!). Oczywiście jak już gdzieś wspominałem... Parowanie HP z SS baaaardzo mi odpowiada. Smile

noelle · Widmo

Zaczęło się wcześnie, od "Sailor Moon". Choć wtedy nie wiedziałam co czytam/oglądam. Może tolerancję złapałam podświadomie? Very Happy

W okolicach wczesnego gimnazjum trafiłam na różne fanfiction i dojinshi. Me gusta! Na początku czytałam wszystko, potem się zrobiłam wybredna co do paringów i jakości tekstów. Np. wspominana wcześniej Seria Herbaciana zrobiła na mnie spore wrażenie. Kawał dobrej literatury, jednak nie podobała mi się graficzność oraz snarry.

Ubolewam tylko, że niektóre paringi są popularne na świecie, a w Polsce niezbyt(np. dobre teksty z paringiem RL/SS). Moja znajomość angielskiego pozwala mi płynnie czytać komiksy i oglądać anime z napisami, ale jednolity tekst ciągle sprawia mi problemy. Heh, kuzynka mnie raz nazwała "gejologiem" Very Happy

Sivenae · Widmo

Czasem aż wstyd się przyznać, ale u mnie o ile pamiętam zaczęło się od Tokio Hotel. Któregoś razu trafiłam na jakieś forum o tematyce - Twincest. Połączeni zostali właśnie bracia z wyżej wymienionego zespołu. W sumie chyba nigdy wizja dwóch mężczyzn ze sobą mnie nie odrzucała, także nie był to dla mnie jakiś szok, mimo iż miałam wtedy może... 12, maksimum 13 lat. Później zaczęłam czytać fanfiction z członkami różnych j-rockowych zespołów, aż w końcu doszło do HP ^ ^

Seya. · Widmo

A ja całkowicie przypadkowo obejrzałam filmik na YouTube, ukazujący fantazję na temat Harry'ego i Draco. Co prawda wcześniej lubiłam oglądać filmy gejowskie ( nie erotyczne) typu Brokeback Mountain czy Shelter, ale wszystko zaczęło się na YT. Natomiast przygoda z ff rozpoczęła się na blogu. Chciałam sobie wygooglować coś na temat yaoi z wątkiem Harry'ego Potter'a i natrafiłam na blog Apetycznie Nieambitnej. Co prawda jej opowiadanie do dziś nie zostało ukończone, ale dzięki jej ff para Harry/Draco była moją ulubioną, dopóki nie spotkałam się z paringiem Harry/Voldemort. Następnie z bloga przeszłam na forum, ale i tak jeśli znajde jakiś ciekawy blog, to nie pogardzę.;]
U mnie zaczęło się od HP i jak do tej pory, nie zainteresowało mnie yaoi z innymi bohaterami.

PuerAeternus · Widmo

Od czego się zaczęło? Hm, w zasadzie, jeśli zawężę wypowiedź wyłącznie do fandomu potterowskiego to będę mogła stwierdzić, że wszelkie paringi miałam już dawno w głowie, zanim sięgnęłam po jakiekolwiek opowiadania o tej tematyce. Myśli pojawiły się zupełnie nagle, ale pozostały bardzo naturalne, więc ostatecznie nie byłam zaskoczona, gdy spostrzegłam jak wielu ma to fanów.
Inaczej, gdy mówię o ogóle. Pierwsze anime z wątkami shonen-ai, które oglądałam? Ouran High School Host Club, jeśli się nie mylę, chociaż po czasie odkryłam, że od twincestu preferuję jednak incesty. Niemniej - wtedy na dobre się zaczęło, przekopywanie for, doszukiwanie najmniejszych nawet aluzji, obsesyjne kolekcjonowanie fanartów. Niedługo później odkryłam całą paletę yaoi, która w swych wyraźniejszych barwach bardziej do mnie trafiła - Okane ga Nai, Sensitive Pornograph, Boku no Sexual Harrasment, Enzai i wiele innych. Aż łezka się w oku kręci! Cóż, pochwyciło, złapało, zostało. I trzyma aż do dziś :3.

Notsu · Widmo

khem... to tak na wstępie...

Nie wiem czy to tylko moje odczucia, ale poczułam się w tym temacie jak z innej bajki. Od razu mówię nikogo nie krytykuję żeby nie było, ale jak czytam w kółko, że większość z was zaczęła od "Sailor Moon" , "Naruto" lub jakieś FF z Harrego Pottera to aż mnie ciarki przechodzą ;/ Gdzie się podziała klasyka!!
U mnie się zaczęło od "Ai no Kusabi", które było jak na tamte czasy najostrzejszym yaoi, później "Kizuna", "Zetsuai" , "Bronze", które przechodziło sobie z rąk do rąk nagrane na płycie CD, lub nagrywane na dyskietkę ( jeżeli chodzi o mangi, ba! nawet nie na jedną tylko kilka). Dopiero później, jak się rozwinął rynek yaoi w Polsce (internet) można było zobaczyć resztę tytułów takich jak "Okane ga Nai", "Sensitive Pornograph", "Boku no Sexual Harrasment", "Enzai".

Jak chcecie możecie mnie równać z ziemią, ale po prostu się załamałam O.o'

Jibril · Widmo

A ja zaczęłam w wieku 11 lat od fanficka do "Beyblade", gdzie były dragi, sadomasochistyczny seks i przemoc. :D

I kto tu jest mainstreamowy, co?

Bez urazy, Notsu, ale wydaje mi się, że Twoje początki to tylko i wyłącznie efektów czasów, w jakich zaczynałaś, a stwierdzenie, że załamały Cię początki innych i "poczułaś się jak z innej bajki" to takie "patrzcie, jestem lepsza i wiem więcej". Osobiście NIE ZNOSZĘ większości slashów w wydaniu Japończyków, więc równie dobrze mogę powiedzieć, że mnie załamał początek Twojej przygody z yaoi. Ale o gustach się nie dyskutuje - a już na pewno nie o tym, jakie okoliczności je ukształtowały.

Notsu · Widmo

Jibril · Widmo

Nie, nie poczułam się urażona. Po prostu mam uczulenie na ludzi, którzy swoimi komentarzami próbują zwrócić na siebie uwagę/wywołać zamęt/traktują innych z wyższością. Twój komentarz zdecydowanie był napisany w tonie "z plebsem nie rozmawiam".

Wtórność, płytcy bohaterowie, idiotyczne rozwiązania fabularne, nikły realizm. Owszem, trafiłam na kilka dobrych mang (w większości były to oneshoty), ale to tylko nieliczne wyjątki w morzu beznadziejności.

Notsu · Widmo

selen · Moderator

Moje drogie, to napięcie jest nieprzyjemne i nie podoba mi się w jakim kierunku zmierza ta dyskusja. W tym temacie dzielimy się NASZYMI początkami z tematyką YAOI, a nie OCENIAMY się ze względu na to, czy zainteresowało nas yaoi z powodu możliwości połączenia bohaterów ze znanych nam książek, filmów, anime czy mang, które zupełnie nie mają nic wspólnego z yaoi, czy też poznania tematyki sięgając po już konkretne pozycje książkowe czy filmowe.

Każdy użytkownik, który dotarł na nasze forum, w jakiś sposób zetknął się z terminem yaoi. Nie ma lepszego czy gorszego na to sposobu, liczy się jedynie to, że tu trafił i ciekawi nas w jaki sposób zaczęła się jego przygoda z tą dość kontrowersyjną w naszych czasach tematyką.

moderator

Ps. Prosiłabym abyście przeniosły ewentualną rozmowę na pw, gdyż nie chcę w tym temacie niemiłych sytuacji.

Barba · Widmo

Odgrzewam.
W klasie 6 podstawówki koleżanka z neta, z którą dzieliłam fazę na Tokio Hotel zaczęła podrzucać mi opowiadania twincest z ww. zespołem... Z początku czułam się dziwnie czytając takie coś, w dodatku między rodzeństwem... Niedługo potem ta sama dziewczyna pokazała mi anime Gravitation i wpadłam na całego w historie męsko-męskie. Oglądałam anime i filmy, czytałam mangi, zwykłe blogi z ff i przekopywałam bibliotekę w poszukiwaniu książek o TEJ tematyce. Były różne fandomy, różne pairingi, głównie z Jrock'a (w który w 90% również ona mnie wciągnęła). Z czasem zaczęłam stopniowo czytać zwykłe obyczajówki mające miejsce w naszych polskich realiach i właśnie ten okres zadecydował, że tak bardzo pokochałam Yaoi. Potem czytałam już wszystko. Dużą rolę odegrał również portal NL.

Wspomnę jeszcze, że miałam "małą", trwającą ok. 2 lat przerwę na Yaoi i Jmusic, po prostu znudziły mi się. W poprzednie wakacje na tvn miał lecieć cykl filmów Harry'ego Potter'a i pewnego słonecznego dnia jadąc autobusem i mimowolnie myśląc o ponownym obejrzeniu tych filmów przypomniałam sobie, że wcześniej natknęłam się na ff z tego fandomu. To było jak olśnienie ^^ Jednak nigdy wcześniej ich nie czytałam. W związku z tym po powrocie do domu zaczęłam buszować po necie i poznałam takie coś jak Drarry i Snarry. I moja dawna miłość odżyła Cool

Powróciłam do fick'ów z Jmusic, obyczajowych, z filmów i z książek. I bardzo się z tego cieszę.

Podsumowując, najpierw było Yaoi, potem Slash. To, czym mam ochotę na hard yaoi, czy na shounen-ai zależy od nastroju. Generalnie wolę typowe yaoi, jednak muszą w nim być wyraźnie zaznaczone uczucia. Tak, myślę, że to mój ulubiony typ. Żadna we mnie romantyczna dusza, ale uwielbiam, kiedy główna para pomimo masy problemów ostatecznie osiąga szczęście. W ogóle najbardziej cenię sobie angsty. I uwielbiam uke! Wink

Luxuri · Widmo

Jeśli mam być szczera, to na początku strasznie nie lubiłam yaoi i jak tylko gdzieś o tym słyszałam to tylko patrzyłam z ukosa.
Jednak później natrafiłam (zupełnie przypadkowo, no ja to mam szczęście!) na opowiadanie SasuNaru i całkiem mi się spodobało. Ale nie tak od razu dałam się przekonać, wmawiałam sobie że te opowiadanie jest złe, czytać takiego czegoś nie powinnam, przecież to prawie że pornografia i takie tam.
Wracałam co jakiś czas do tego opowiadania, bo nawet jeśli przed sobą się do tego nie przyznawałam, to bardzo je polubiłam.
Około pół roku później zaczęłam oglądać Pandora Hearts (można powiedzieć że był na to szał...~) i przy tym w moim mózgu pojawiła się myśl "Gil x Oz".
Od tego czasu czytam, oglądam, piszę i lubię yaoi.

Obecnie moją ulubioną parą jest Yamamoto x Gokudera, jednak Gokudera x Tsuna też bardzo mi się podoba. Ogólnie to uwielbiam Gokudere, dlatego z nim może być dla mnie ktokolwiek.

Bardziej preferuje shounen-ai, ewentualnie lekkie yaoi. Najbardziej nie lubię chyba gwałtów w opowiadaniach, nie chodzi mi o to że każde opowiadanie musi być cukierkowe i milusie, ale jak czytam ten cały brutalny opis tego... Czegoś, to mi się niedobrze robi. Zwłaszcza że moja koleżanka uważa że gwałty w opowiadaniach yaoi są śmieszne. Wiem że to fikcja, ale nie wiem jak ktoś może uważać zmuszanie kogoś do seksu za śmieszne. Ja osobiście nie znajduje w tym nic zabawnego.

Jak zwykle zamiast zwykłego, krótkiego posta, zwięźle i na temat, napisałam jakiś referat. Wybaczcie.

Dranij · Widmo

mnie wtajemniczyła moja starsza siostra, nie miałam nawet 14 lat jak zaczełam nalogowo czytać wszystko co jest związane z yaoi. Mania trwa do dziś (a na karku już 26) i obejmuje wszystkie rodzaje yaoi, shonen-aiów i real slashu^^