Yaoi Fan
- Forum Literackie
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Katarina
Widmo
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:52, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli chcesz ściągać QaF z emula, najlepiej wpisać Queer as Folk 1x english (potem 2x jak chciałabyś ściągnąć następny sezon, 3x, 4x, 5x). Ja ściągałam wszystko w ten sposób i naprawdę mam piękną jakość, nie wspominając, że dzięki temu mama i siostra mogły ze mną oglądać, mimo że nie znają angielskiego (ściągnęłam im napisy z org.pl).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tiili
Widmo
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Czarnych Sal...
|
Wysłany: Czw 20:37, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Dziękuje bardzo wszystkim, pomogłyście mi bardzo :*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filomenka
Widmo
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze snu
|
Wysłany: Sob 18:25, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Jestem już na czwartej serii i muszę powiedzieć, że się uzależniłam. To jest jedyny i niesamowicie fantastyczny serial, jaki kiedykolwiek udalo mi się obejrzeć. Niektórych bohaterów kocha się od pierwszego wejrzenia - Brian jest niesamowicie plastyczny, seksowny, butny, dumny i sama nie wiem co jeszcze. Z początku nie przepadałam za Justinem (jak ja nienawidzę jego fryzury z przełomów 3 i 4 sezonu^^), bo był dla mnie irytującym, małym gówniarzem, który nie znał słowa "dość", lecz z czasem wydoroslał i przebił momentami samego pana Kinneya.
Co się tyczy reszty bohaterów, to kocham Emmeta za tą jego bezpośredniość, szczerość i dobre serduszko, uwielbiam Mel i Lins za to, iż trzymają fason i prezentują lesbijskie środowisko z klasą, a ich związek opiera się na miłości i zaufaniu (choć w związkach też zdarzają się problemy i nie bywa zawsze idealnie), ale jest jeszcze jedna postać, która mnie powala na łopatki... a mianowicie BEN.
Do tego gościa zapałałam jakimś niezwykłym uczuciem, i chociaż nie zawsze popieram jego decyzji, darzę go ogromnym szacunkiem i sympatią. Cieszy mnie to, że w QaF poruszany jest temat HIV, narkomanii, nowotworów i tak dalej, bo to choroby naszego wieku i to z nimi mamy walczyć, a nie z tabu, którym one są okryte. Dlatego z całych sił kibicowałam Debbie (którą uważam za najbardziej złożoną psychicznie postać w całym serialu) aby przestała znęcać się nad profesorkiem^^
Na razie nie jestem w stanie napisać więcej, bo bardzo chciałabym zobaczyć to do końca. Uwielbiam muzykę z QaF, a utwór Heather Small pt. "Proud" należy do moich ulubionych. Refren stał się moim mottem:
"What have you done today to make you feel proud"
To na razie na tyle,
Buźka :*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sol
Widmo
Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: Wto 11:09, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Czy któraś z was oglądała może wywiad Larry'ego Kinga z obsadą QaF? Cała rzecz dzieje się jeszcze przed nakręceniem serii trzeciej. Pomijając fakt, że gospodarz zachowywał się strasznie wkurzająco i te wszystkie jego pytania skupiające się głownie na tym, kto z aktorów jest gejem a kto hetero, to chyba jednak mój ulubiony wywiad, ze względu na te wszystkie smaczki. Wszystko kręcone było na żywo i niemal każdy z obsady Queera był w innym miejscu. Obaj, Gale i Randy np. w Nowym Jorku. Obaj siedzieli obok siebie, chociaż kamery łapały każdego osobno. W każdym razie w którymś momencie Larry King pyta się Gale'a o to, czy kiedykolwiek żałował, że przyjął rolę Briana. Gale niemal natychmiast odpowiada, że nie, nigdy tego nie żałował, że to było dla niego niesamowite doświadczenie jako aktora, również gra z innymi aktorami QaFu i nagle słychać cichy szept, ze strony Randy'ego 'I love you'. Gale nagle się zacina i zupełnie zapomina, co miał powiedzieć dalej. Widać również, jak posyła w kierunku Randy'ego nieśmiały, nieco zmieszany usmiech. Larry King pyta się: Co on takiego powiedział do ciebie? Wciąż zmieszany Gale odpowiada: ' I can't repeat it' i zaczyna się śmiać razem z Randy'm. To było po prstu genialne xD I jak tu nie kochać Queera. |
czy ktoś mógłby mi podać linka do tego wywiadu? łaadnie proszę.
o qaf pewnie powiem wiele, ale dopiero, jak skończę. biorąc pod uwagę, że dziennie, teraz jak mam ferie i jak jestem chora, potrafię pooglądają jakieś piętnaście odcinków, to myślę, że raczej nie zajmie mi to długo.
chociaż im więcej odcinków mam już za sobą, tym bardziej mi się robi smutno, w rzeczywistości to jest pierwszy serial, który oglądam i który jest zakończony, a już się tak bardzo zdążyłam przywiązać do niektórych bohaterów i wyobrażam sobie, co się będzie ze mną działo na ostatnim odcinku piątego sezonu...
ale. gdzieś tutaj w trakcie przeczytałam, że cały serial kończy się słodko-gorzko. huh. naprawdę nie wiem, czy pooglądam piąty sezon xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bosska
Feniks
Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 12:20, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | czy ktoś mógłby mi podać linka do tego wywiadu? łaadnie proszę. |
Proszę bardzo: Klik!
Cytat: | gdzieś tutaj w trakcie przeczytałam, że cały serial kończy się słodko-gorzko. huh. naprawdę nie wiem, czy pooglądam piąty sezon xD |
Obejrzyj bo warto. Słodko-gorzkie zakończenie sprawia, że serial jest jeszcze lepszy. Potem zawsze możesz sobie zrobić powtórkę i obejrzeć ulubione odcinki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sol
Widmo
Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: Wto 13:08, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
niewątpliwie warto, ale ja uwielbiam happy endy i zawsze mi się robi smutno, jak coś się nie kończy tak, jakbym chciała, żeby się skończyło.
ale obejrzę, nie wystarczy mi silnej woli, żeby tego nie zrobić xD
i dziękuję za link ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filomenka
Widmo
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze snu
|
Wysłany: Czw 17:51, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wreszcie obejrzałam calość. Po wielu próbach tajniackiego włączania kompa, zalewania rzęsistymi łzami klawiatury itp. udało mi się dobrnąć do ostatniego odcinka. Szczerze mówiąc, lekko rozczarował mnie koniec. Nie przepadam za otwartymi zakończeniami, po których nie wiadomo do końca, o co chodzi, i które zostawiają dowolność interpretacji. Jako niepoprawna romantyczka-seksoholiczka zdecydowanie wolę happy endy^^
Bardzo ważne i przełomowe dla mnie okazały się dla mnie odcinki od 10 do 13 z piątej serii, ponieważ przeżyłam na nich chyba wszystkie emocje, jakie w człowieku mogą się wyzwolić: od strachu, niepewności, smutku, wściekłości do totalnej euforii, a na jakimś niedopełnieniu kończąc. Cieszy mnie jednak to, że Brian nie stracił swojego uroku i zachwycał mnie do samego końca (no i zachwyca nadal). Ogromnie się cieszę, że miałam tę przyjemność, jaką było obejrzenie Queer As Folk. Będę do niego wracać na pewno nie jeden raz. Na razie nie mogę się pozbierać. Chyba zapowiadają się długie tygodnie rekonwalescencji xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bosska
Feniks
Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 22:01, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Każdemu fanowi "Queer as Folk" polecam obejrzenie dokumentu "VH-1 Totally Gay".
Skupia się on głównie na zanalizowaniu przyczyn popularności takich produkcji jak wyżej wymieniony QaF, "The L Word", "Queer Eye", "Will and Grace".
Zajmuje się też (odrobinę pobieżnie, ale jednak) sytuacją środowisk gejowskich w Stanach.
Zainteresowanych odsyłam do tego linka:
[link widoczny dla zalogowanych] Totally Gay.avi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sick
Widmo
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: Wto 15:47, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Brian to świetny bohater. Możnaby nawet nazwać go idealnym (z mojej perspektywy, oczywiście), gdyby nie ta odrobina... dobroci. Chociaż, muszę przyznac, jest ona przedstawiona w bardzo dziwny i intrygujący sposób (zakrwawiona husta, którą nosił Brian po "wypadku" Justina). Justin... Właśnie, Justin.
Śliczny chłopiec. Wręcz rozkoszny, nieprawdaż? ; - ) Wyrósł na interesującego mężczyznę. Bez dwóch zdań.
Nathan
PS: bosska, link mi nie działa. ; - /
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bosska
Feniks
Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 22:47, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
AAAARGH!
Wredny edytor zeżarł adres w połowie bo nazwa zawiera spacje. Wrzucam prawidłowego linka poniżej:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powinno działać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aruru
Widmo
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:46, 05 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Obejrzałam jakiś czas temu wszystkie sezony amerykańskiej wersji. I cóż do 3 serii podobało mi się bardzo.
Brian jako drań, ale jednak majacy odruchy człowiecze, Justin jako głupiutki, naiwny, zakochany nastolatek, który jednak dopina swego i dojrzewa, Meachel jako ten, który kochał kocha i będzie kochać, a mimo wszystko się udaje mu się wyrwać spod uroku Briana, Ted który ciągle szuka kogoś do stałego związku i jest najstarszy, więc ma nieco inne problemy niż pozostali no i Emmet, który jest tak kolorowy i pełen różnych pomysłów, ze co rusz jest w jakiś dziwnych tarpatach.
No i oczywiście Mel i Linz, czyli dwie szalone lesby i Debbie... matka której ja bym sie chyba bała...
Jednak od 4 serii serial zrobił się dla mnie ciut zbyt propagandowy, czyli walka przeciw poprawce do konstytucji, nieuznane w USA małżeństwo Meachela i Bena, zniszczenie Babylonu itd. odniosłam wrażenie, ze zwykłe tematy się scenarzyście skończyły i zacząl lekko wymyślać. Nie żeby te problemy nie były ważne, ale skoro udawało się o nich nie mówić przez 3 sezony to tak jakoś potem jest zbyt wielkie ich nagromadzenie jak dla mnie. A już niektóre teksty Debbie doprowadzały mnie do wściekłości, choć jej postawa też jest znamienna. Ona jako matka i osoba tak naprawdę nie tworząca środowiska walczy najbardziej o prawa gejów i lesbijek.
Niemniej polecam QAF, bądź co bądź jest dobrym serialem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bosska
Feniks
Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 21:38, 05 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Czy ja wiem czy scenarzyście się tematy pokończyły... Mnie osobiście dwie ostatnie serie podobały się równie mocno jak trzy poprzednie. Nie zauważyłam propagandy (bardziej rzuciła mi się ona w oczy w końcówce trzeciej serii), w serialu poruszone zostały problemy będące aktualnie na topie w Stanach, problemy drażliwe. Bohaterowie dorośli, zmienili się, tematyka też przestała być tak frywolna jak przygoda Emmeta i Mike'a z dorywczą pracą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vil
Banshee
Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:24, 15 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Po raz kolejny biorę się za QaF i muszę powiedzieć, że mam podobne odczucia jak Aruru. Do końca trzeciej serii serial jest rewelacyjny. Potem zaczyna się coś, co z odcinka na odcinek irytuje mnie coraz bardziej: propaganda, jakieś wymyślne wątki, które moim zdaniem nie mają żadnego logicznego wytłumaczenia i nic z nich ostatecznie nie wynika. Pewne rzeczy wydały mi się wstawione na siłę, bo ktoś pomyślał, że tego właśnie oczekuje publika, a może krytyka. Piątą serię obejrzałam już w sumie tylko dlatego, że głupio byłoby nie wiedzieć, jak się całość skończyła. No, i oczywiście, cokolwiek by się nie działo w fabule, to widoku Briana i Justina nie mogłam tak po prostu odpuścić ^^
W sumie jednak nie dziwię się, że Randy Harrison stwierdził, że w ewentualnej szóstej serii nie ma zamiaru brać udziału. Jeśli kierunek, w jakim podążała czwarta i piąta seria, miałby być ten sam, to... Nie, jednak obejrzałabym, z pewnością. Ale na pewno już z mieszanymi uczuciami, bez tej fascynacji, jaka towarzyszy mi przy oglądaniu QaF 1-3.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tłuczek
Widmo
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silesia
|
Wysłany: Śro 10:41, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Jestem w połowie 3 sezonu QaF i muszę przyznać, że ten serial mnie zachwycił. Postacie są znakomicie nakreślone. Z odcinka na odcinek dowiaduję się coraz więcej np. o Brianie, chociaż wydawać by się mogło, że wszystko o tej postaci zostało już powiedziane. Dzięki nagłym i przemyślanym zwrotom akcji serial się nie nudzi, a poruszana w nim problematyka (nietolerancja, AIDS, problemy uczuciowe i zawodowe) pokazuje świat bez jakichkolwiek upiększeń i spełnia również pewną formę dydaktyczną (Nigdy nie uprawiaj seksu bez prezerwatywy! itd.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sol
Widmo
Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: Nie 18:25, 02 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
poniewaz napisy.org juz nie funkcjonuja, z sieci zniknely napisy do niektorych epow queer as folk. jesli ktos mialby napisy od odcinka 3x5 wzwyz, nastepnie 4x11 i caly 5 sezon, bylabym bardzo wdzieczna, gdyby mogl mi je przeslac...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
andziaraa
Widmo
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 23:17, 07 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ludzie!
Czy ktoś zna sposób aby obejrzeć ten serial w necie z polskimi napisami?
Znalazłam do tej pory 1 sezon, a że okazał się rewelacyjny szukam dalej. Reszty nie mogę znaleźć lub wyszukuje mi jakieś pliki torrentów, których za chiny ludowe nie umiem pojąć
Mogłby mi ktoś jak krowie na miedzy wytłumaczyć jak ściągnąć taki odcinek aby były polskie napisy?
Chyba, że ktoś jest taki kochany i ma to na dysku, płytkach czy czymś innym i się podzieli.
Na koniec do wcześniejszej dyskusji dodam, że uwielbiam Briana - jest to według mnie najlepiej wykreowana postać w tym serialu:-D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alouette
Widmo
Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:23, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] - proszę Cię bardzo. Wszyściutko z polskimi napisami. Rozumiem Twój ból, bo sama odkryłam to lada co i się tym właśnie zachwycam. Cudo!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerolypse
Banshee
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Hogwartu Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:35, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Hej, hej.
Słuchajcie, czy możecie mi napisać, czy w QaF" byli kochankowie, którzy obydwoje mieli czarne włosy (albo przynajmniej ciemne)? Bo ja oglądałam kiedyś, ale po łebkach. Pamiętam tylko tę główną parę - Brian i Justin... chyba.
Potrzebuję to do zrobienia filmiku...
Z góry dziękuję za pomoc.
Xero
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kamante
Widmo
Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pomorze Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:42, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
ewentualny spojler: Michael/Ben; Emmett/Ted
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alouette
Widmo
Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:12, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dopóki nie obejrzałam całych 5 serii, nie chciałam się jako tako wypowiadać, ale teraz to już nie ważne. Z załzawionymi oczami pochłonęłam ostatni odcinek i jestem pewna, że do Queer as folk będę wracać. Serial obejrzałam dzięki temu tematowi i muszę przyznać, że moja wdzięczność nie zna granic. Perypetie bohaterów, ich dojrzewanie, konstrukcja postaci, poruszane kwestie, aktorzy, wartości i świetnie wyważone dialogi, sprawiły, że zakochałam się po uszy.
Największe wrażenie zrobił na mnie oczywiście Brian. Owszem - zachowuje się jak dupek, ma 'spaczony' pogląd moralny, ale jednocześnie robiąc masę dobrego dla wszystkich wokół. To jest w nim najpiękniejsze, oprócz wyglądu rzecz jasna. Ta wolność, niezależność, wieczna młodość, wytrwałość, spryt, inteligencja. Mimo, że jego relacja w domu były straszne, on wyrósł na wspaniałego człowieka, wbrew pozorom. Kochał ich wszystkich, co było widać w wielu gestach i czynach. Wiele dla nich ryzykował, a podziękowania kwitował wzruszeniem ramion. Ideał. Cała reszta również niczego sobie! Ciepły, wesoły elfik Emmet, od którego wręcz bucha optymizm, cięta i zakręcona Debbie, mogąca dać się pokroić za rodzinę, dojrzewający Justin, dążący różnymi sposobami do upragnionych celów, równie co nie wiedzący czego od życia naprawdę chce, zakompleksiony, przechodzący swego czasu wewnętrzny rozkwit Ted, odwieczny i lojalny przyjaciel Mikey, wielofunkcyjny Ben, specyficzna Leda, harda Mel, artystyczna Lindsay, urocza Daphne, rozbrajająca Loretta, wyważona p .Tylor, słodziuchny Gus i mała J.R.
Nie mogę też nie wspomnieć o genialnej oprawie muzycznej. 'Forever young', 'Save the last dance for me', 'You think you're a man', 'Crying at the discoteque, 'Do ya feel (the love)', 'Proud', czy 'Chiquita', to tylko czubek góry lodowej. Piosenki zawsze pasowały do tego, co akurat się na ekranie działo i zawsze mnie zachwycały.
A poruszane wątki również biją na łopatki. Hiv, homofobia, patologia, rozwiązłość, korupcja, bezpodstawna nienawiść, alkoholizm, prostytucja, zdrada, czy akceptacja wszystko ma tutaj swoje miejsce.
Queer as folk mnie totalnie urzekło i uwaga spoileruję! były sceny, przy których normalnie wymiękłam, jak chociażby epizod bransoletkowy, taniec na balu oraz rozpacz Briana, rozmowa Linds i Briana w parku z Gusem i J.T, pierwszy i ostatni raz Briana i Justina, końcówka ostateczna [powrót do dzikiej młodości w rytmach 'Proud'], bomba w Babilonie, wyścig Libery Ride, narodziny Gusa, rozmowa Michela i Briana na krawędzi w pierwszym odcinku, zakrwawiony szalik noszony pod ubraniem i conocne odwiedziny, śmierć Vica i rozpacz Debbie, taniec do 'Forever Young', scena w dark roomie, gdy B i J patrzą sobie w oczy, robiąc pewne rzeczy z innymi mężczyznami, zgadywanie ofiar, ze złamaniem zasady nie całowania w usta, opiekuńczość B po ataku na J, walka ze Stockwellem, tworzenie Rage'a, zazdrość B, pierwsze wyznanie miłości przez B, wyjazd M i L, striptiz J, występy Pana Geja, nowy image Teda i... chyba powinnam skończyć, bo zaraz z tego powstanie felieton.
Co do zakończenia, to początkowo nie wyobrażałam sobie, iż mogliby się teraz rozstać, ale w sumie, nie ma w tym nic pewnego. Mogą do siebie jeszcze wrócić, a mogą dzięki przemianie przebytej dzięki sobie nawzajem poznać innych wybranków, kto wie? Ja jestem usatysfakcjonowana, mimo, że przykro mi się z nim/i rozstawać.
Queer as folk jest naprawdę niezwykłym dziełem, które powinno zostać obejrzane przez dosłownie każdego. Osobę tolerancyjną wzbogaci o prawdy, osobie nietolerancyjnej być może otworzy oczy i pokaże, że nie ma znaczenia kim jesteś, jak wyglądasz, jakiej jesteś orientacji i co masz w dorobku. Wszyscy zasługujemy na taki sam szacunek oraz takie same prawa. Queer as folk wręcz jest magiczne. Pokazuje akty, cząstki każdego z nas, uzmysławia wiele rzeczy i z czystym sercem, mogę nazwać Qaf po prostu pięknym. Na to miano w pełni zasługuje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alouette dnia Wto 21:15, 08 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|