Cybele napisała nowa powieść /?/

ramotka · Widmo

Dobre i złe wiadomości:

Na LJ Cybele znalazłam informację, że skończyła pisać nową powieść, długą: 30 000 słów. Rzecz się dzieje po wojnie i - o zgrozo- dobrze się kończy. Pairing oczywiście, ulubiony, czyli HP/SS.
Zła:
I teraz : w komentarzach wszyscy się okropnie cieszą i czekają niecierpliwie, ale ktos tam napisał, że podobno JKR daje znaki dymne, że w ostatniej części HP obaj bohaterowie giną. Obaj , znaczy HP i SS. O Voldemorcie ani słowa.
Czy może rzuciło się Wam w oczy coś na temat?

Sobie nie ufam, jesli chodzi o czytanie po angielsku, choć zauważalnie znajomośc języka poprawiła mi sie w zakresie słownictwa PWP i stosunków homoseksualnych. Nisetety, w pozostałych zakresach jest tak kiepsko, jak było.

pozdrawiam

Lelwani · Widmo

Już jakiś czas temu widziałam ten wpis, i jak patrzę na datę 28/08, to dochodzę do wniosku, że nie ma się czym podniecać, bo może jej już przeszło..? Skoro sie nie odzywa.

I tak, sama Cybele napisała o tej przewidywanej śmierci SS. Co mnie zresztą skłania do zastanowienia, czy fandom upadnie po ukazaniu się siódmej części cyklu JKR? Czy ludzie przestaną czytać fanfiction jeśli w kanonie ten bohater zostanie uśmiercony? Chodzi mi głównie o Snarry'ego, bo inne pairingi pewnie przeżyją, chyba że JKR zrobi masową egezkucję Ślizgonów w ostatnim starciu, czy coś w ten deseń.

m. · Widmo

trochę by było szkoda, chociaż nie powiem, że się nie spodziewałam. A z resztą nie wybaczyłabym autorce zakończenia pod hasłem: "i wszyscy żyli długo i szczęśliwie". To się po prostu nie mogło skończyć dobrze Neutral

(oczywiście zakładając,że te doniesienia nie miały na celu tylko i wyłącznie wywołania małego zamieszania w fandomie...)

selen · Moderator

Weszłam w ten temat, jakoś tak przypadkiem i muszę przyznać, że osobiście nie zastanawiałam się jeszcze, co będzie po wydaniu VII części HP. Jakoś o tym nie myślę, bo nadal żyję VI częścią. Jednak teraz dochodzę do wniosku, że jeżeli J.R. uśmierci SS i HP, to fandom poważnie na tym ucierpi. Zwłaszcza Ci fanatycy SS/HP (do których przypadkiem się zaliczam Rolling Eyes

) .

W każdym razie nie sadzę, aby panika była wskazana. Tak naprawdę nie wiadomo, co J.R. zaplanowała i kogo chce zabić. Poczekamy, zobaczymy.

Jednak, gdyby sprawdził się najgorszy scenariusz i autorka uśmierciłaby SS/HP lub jednego z tych bohaterów, to ffy z tą parą tak do końca nie umrą. Fan - jest to naprawdę sprytne stworzenie i jeżeli będzie chciał pisać akurat o tej parze, to na pewno znajdzie na to sposób.
Przecież nie wiadomo, jak J.R. poprowadzi akcję. Zawsze można wykorzystać jej potknięcia w tekście czy luki, a nawet niedopowiedzenia, jeżeli takie zastosuje.

Więc moja rada, nie zamartwiajmy się na zapas. Twisted Evil

Ps. No, myśleć mi tu optymistyczne, bo ja już mam wizję na kolejnego ff po wojnie i zabieram się do pisania Wink

oreiX · Wilkołak

Optymizmu trochę ludzie! Very Happy

Osobiście uważam, że nawet jeżeli J.K.R. uśmierci HP/SS ( co moim zdaniem jest obłąkanym i nie oryginalnym pomysłem) To fani i tak będą robić swoje.
Każdy z nas ma swoje zdanie na ten temat. Moje jest takie:
Co ma być to będzie. Jak J.K.R. zabije Pottera I Snape'a -jej problem. I bezczelnie powiem- to tylko jej pomysł na zakończenie.
Fanfiki pisać się będą dalej. A w nich i Potty i Snape umierać i żyć będą na wszystkie możliwe sposoby po stokroć razy.
Bo prawda jest brutalna dla J.K.R. Ona stworzyła Harry'ego Potter'a. To jej dzieło. To jej postacie. To jej historia... To należy do NIEJ.
Ale w obecnym momencie to jak zakończy serię będzie tylko jednym- z ważniejszych bo ważniejszych - z wielu pomysłów na zakończenie.
W necie jest obecnie dużo naprawdę wspaniałych opowiadań i kontynuacji HP. I prawda jest bolesna ale prawdziwa. Z niektórymi z nich J.K.R. nie może się równać, pomimo tego, że to JEJ historia. Niestety. Nasz świat jest okrutny. Ona to stwarzyła. Ale inni wykorzystali, ulepszyli i na podstawie jej dzieła stworzyli coś o wiele lepszego. Nie mniej jednak HP zawsze bedzie podpisywany jej nazwiskiem.

To co napisze J.K.R. raczej mi sie nie spodoba. Już szósty tom bardzo mnie zawiódł. Dlatego nie lubię kanonu. Bo w kanonie postacie zachowują się jak JKR chce. To jedna możliwośc.
Ale bogu dzięki za Fanów. I za możliwości nieskończone każdego z nas.
Dlatego to wszystko jest takie ciekawe i wspaniałe.

I jeszcze jedno: Dla takich maniaków HP/SS jak ja ( kłaniam się nisko i pierś dumnie wypinam) Oni są już nieśmiertelni.
A J.K.R. niech se tam pisze co jej się tam chce. Tych postaci nie da się już zabić bo I Snape, i Potter, I Malfoy młodszy i starszy, i Black, I Lupin i cała ta wspaniała reszta postaci z HP już nie umrze. Nie dla nas. I nie w nas.Także Pani Rowling może se zabijać. Niech se ulży kobieta Twisted Evil

Dla nas świat HP jest nieśmiertelny co by nie zrobiła i kogo by nie zabiła. Amen.

Jimmy Geek · Widmo

OreiX, zabrzmiało to jak audiencja papieska Very Happy

Ale zgadzam się z tobą w każdym calu - kilka nieistniejących postaci wymyślonych przez jedną pożal Boże pisarkę dostało taki ładunek osobowości od tylu ludzi, że nie mają innego wyjścia jak żyć wiecznie.

Heh, uczestniczymy w tworzeniu prawdziwej historii, jakkolwiek głupio to nie brzmi Smile

oreiX · Wilkołak

Jimmy napisała:

Risika · Widmo

invidi · Wilkołak

Ależ oczywiście, że ff nie ucierpią! Sama jestem Snaperką, a reszta się przecież nie podda. Poza tym trzeba wierzyć w dobroduszność pani Rowling (taa, już to widzę...) mimo, że nie lubi Seva. A z resztą, pomyslcie- Snape umiera, bo jest zły i w ogóle (według Rowling), ale Snaperki zmienią tok rozumowania. I zamiast śmierci złego (byłego) mistrza eliksirów mamy wzruszającą scenę gdzieś tam z Harrym i Severusem w roli głównej. Trochę wyobraźni Wink

. A tak w ogóle to od kiedy wszystko powstaje zgodnie z fandomem? Można pare rzeczy pozmieniać!

bosska · Feniks

Chyba gdzieś to już pisałam, najwyżej się powtórzę: Rowling uśmierciła już Syriusza, Dumbiego, Cedrika i co? I nic. Dalej pojawiają się w fanfikach. Zmartwychwstania, wyjścia zza zasłonek, pozorowana śmierć, cudowne ozdrowienia dosyć często pojawiają się w fabułach fanfików. Fandom i fanfiki nie zaginą.

Skoro już jesteśmy przy Cybele i jej fikach, to może ktoś pamięta jak się nazywał ten jej tekst, w którym Harry był fetyszystą plastikowych toreb?

Musca · Widmo

Prawdę mówiąc moja granica przyswajania kanonu skończyła się na tomie 5. Zakon Feniksa był jeszcze fajny. No i, najważniejsze - wprowadzał Zakon Feniksa. xD Wszyscy czerpią z tomu 5.
Ale, ehm, tom 6 wg mnie leży i kwiczy. Po przeczytaniu tylu świetnych fan fików wersja Rowling, nawet te Horocruxy i wszelkiego rodzaju bzdury, mnie nie kręcą. Może sobie robić ze swoją książką, co chce. Dla mnie nazwa "Harry Potter", nie znaczy "jej książka", tylko twórczość fanów.
OreiX, nasz etatowy papież, ma kurna rację. Aż się wzruszyłam czytając jej przemówienie. T_T

Osobiście twierdzę, że JKR zabije Snape'a. W ostatnim momencie, kiedy wszyscy (znaczy się wszyscy naiwni xD) będą myśleć, że Snape jest ze Śmierciożercami, ten wyjdzie i uratuje Pottera. ...A Potter zrozumie, że od zawsze kochał Severusa i siła jego miłości zabije Voldemorta. xD

Hm, zastanawiam się czy za sto lat, ludzie na lekcjach polskiego będą się uczyć o fandomie HP, tak samo jak np. o Skamandrze. Było by miło. XD

invidi · Wilkołak

Almare · Banshee

Sądzę, że jeżeli faktycznie JKR zdecydowałaby się uśmiercić Snape'a, to fanki byłyby na tyle zdeterminowane, że wskrzesiły by go żeby chociaż mógł porządnie przelecieć Pottera. Chociaż nie chciałabym być na miejscu Rowling gdyby to zrobiła. Te wszystkie listy od krwiożerczych fanek...

Przyznaję rację moim poprzedniczkom, które twierdziły, że mimo kanonu niektóre postacie "nie umierają". W sumie to nie wyobrażam sobie Harrego Pottera bez Największego Drania Hogwartu.

Sick · Widmo

Uważam, że im więcej bohaterów Rowling zabije w ostatnim tomie, tym lepiej.

Harrego wypchnąłbym na sam początek. Malfoy'a tuż obok.

Nie żebym miał do nich jakis żal za zupełny brak zainteresowania seksualnego soba nawzajem, skądże...

invidi · Wilkołak

evaw · Banshee

invidi · Wilkołak

Napewno nie! Ale Snapewrki coś wymyślą... Tyle, że o ile zniosę śmierć Pottera w kanonie, o tyle nie znisę jak zabije Severusa. Ale żeby Hermiona?! Nigdy w życiu nie będę na tyle zdesperowana...

bosska · Feniks

Snape i Hermiona? Jestem w stanie to sobie wyobrazić (z trudem ale jednak), zwłaszcza, że jest to chyba najbardziej popularny pairing het na sieci.
W zasadzie (patrząc obiektywnie) Snape i Hermiona pasują do siebie (Herezje, herezje! Co ja tutaj wypisuję?). Oboje inteligentni, zdolni, kiedy trzeba uszczypliwi, zapewne w łóżku też by do siebie pasowali (tego wolę sobie nie wyobrażać).
Szkoda tylko, że Hermiona nie ma penisa.

Sick · Widmo

Moim nieskromnym zdaniem zabicie Voldemorta i Harrego odrobinę ojdęłoby urokowii całej serii.
Dlaczego?
Zbyt przewidywalne.

Hermiona i Snape to rzeczywiście dobrana para. Ale zgadzam się z bosską: brakuje drugiego penisa!

invidi · Wilkołak