Yaoi Fan - Forum Literackie

Forum Yaoi Fan Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Co lubicie, a czego nie w yaoi?

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Yaoi Fan Strona Główna -> /slash/
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Ruda
Moderator
Moderator




Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zony
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:41, 20 Paź 2011    Temat postu:

Widać mamy różne definicje słowa "macho". Mi się kojarzy z takim twardzielem z kwadratową szczeną z okładek harlekinów. Nie z pełnym poświęcenia frajerem, który nie wygląda na geja - ten typ akurat sama uwielbiam. Więc po prostu dokonałam nadinterpretacji. Wink (Po raz kolejny, niestety...)

Cytat:
spora grupa yaoistek opiera się na "schemacie Deidary".

Rozwiniesz może? Dla mnie Deidara był twardym, chociaż nieco zakompleksionym chłopakiem, którego młode yaoistki obdzierają z jego męskości i charakteru tylko dlatego, że był ładny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Paciaja
Widmo
Widmo




Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:49, 20 Paź 2011    Temat postu:

A ładny musi od razu równać się bezmęskościicharakteru?

Chodziło mi raczej właśnie o ten wygląd: długowłosy blondyn, piękne, niebieskie i malowane oczy, który swoją urodą aż prosi się o plakietkę "pedał". Popatrz, w ilu tekstach pojawia się motyw właśnie takiej ciotki. Pewnie przez to właśnie Deidara mija się w moim słowniku z "ideałem", poza tym chodziło mi tylko o zaakcentowanie powtarzającego się schematu, który często rani po oczach. A Deidara nasunął się nieświadomie, stał się raczej charakterystyczną postacią, jeśli rozmawiać o homoseksualizmie w anime.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Yaodai
Banshee
Banshee




Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bunkier
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:59, 20 Paź 2011    Temat postu:

Ale twardziele z kwadratową szczęką są fajni... Strasznie lubię kwadratowe szczęki, również u babek, strasznie charakternie to wygląda.
No, ale to ja Wink

Jeżeli o fanfiki do Naruto idzie... w yaoi boli mnie olewanie mordobicia.
Gee, to komiks o okładaniu się po ryjach na sposoby różne, tymczasem w fanficzkach dobrze jest, jak ktoś będzie pamiętał coś poza faktem, że Itachi zrobił sobie masarnię z domu rodzinnego i z Sasuke mogą sobie na ten temat emować w kącie.
Bohaterowie, jak Paciaja wspomniała odnosząc się do Deidary, nagle tracą cały wykop i pałer, jaki trzymali w garści i stają się rozmemłanym płakusiającym czymś, czemu pysia obiłaby i Hinata. Ba, Fluttershy ma większy wykop!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ruda
Moderator
Moderator




Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zony
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:59, 20 Paź 2011    Temat postu:

Cytat:
A ładny musi od razu równać się bezmęskościicharakteru?

W oczach niektórych panienek najwyraźniej tak. Ale to, że Deidara stał się symbolem pedała w M&A to raczej nie jego wina (chociaż IMO bardzo możliwe, że był homoseksualistą). Drażni mnie robienie z niego płaczliwej cioty, bo on po prostu miał jaja. Umalowane, błękitne oczęta, kompleksy i śliczne włosy też, ale to niczego nie zmienia.
Zresztą to tylko dowodzi, jak bardzo płytko niektóre fanki traktują bohaterów z anime. Z Deidary robią totalną ciotę, a Paina, na którego homoseksualizm jest masa mocarnych dowodów, uparcie parują z Konan tylko dlatego, że on i Kwiatek ładnie razem wyglądają. :/

A IMO olewać mordobicie w ff do dresa można tylko i wyłącznie w AU. A i tam fajnie jest obić komuś twarz, żeby Pain mógł bronić swojego Itasia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ruda dnia Czw 22:04, 20 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Paciaja
Widmo
Widmo




Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:14, 20 Paź 2011    Temat postu:

Chyba w tym miejscu kończy się dyskusja dla mnie, bo powoli zaczynają odrzucać mnie parki narutowskie.

Cytat:
Zresztą to tylko dowodzi, jak bardzo płytko niektóre fanki traktują bohaterów z anime.


Cholera, czuję się płytka. ;) Kiedy wymyśli mi się jakaś plakietka dla danego bohatera, już do końca w mojej opinii będzie do niego pasowała. W przypadku Deidary będzie to "pedał", nawet jeśli tylko w odniesieniu do jego wyglądu i nic na to nie poradzę. A co do Paina... Taki mały offtop - jeżeli on miałby być gejem, to boję spytać, co robił z tymi swoimi ciałami. Tak samo Sasori... Ale nigdy w życiu pierwszego nie parowałabym z Konan.

Nie mów takich brzydkich rzeczy, to forum yaoi!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lena Nika
Moderator
Moderator




Dołączył: 09 Cze 2013
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:26, 11 Lip 2014    Temat postu:

Nie znam się kompletnie na tematyce narutowskiej, więc nie przyłączę się do dyskusji, tylko wrócę do głównego tematu.

Czego nie lubię:
1. Ścisłego podziału na seme i uke. Wiadomo, nie chodzi o to, by obaj partnerzy byli idealnie po środku, ale na pewno nie lubię, gdy występują taki typowy do bólu podział ról. Nie mówię tu już o pozycji w łóżku, tylko o zachowaniu, wyglądzie, itp. Dlatego też raczej nie czytuję mang yaoi, zdecydowanie wolę tekst pisany.
2. Tego, co Yaodai określiła jako "Everybody's gay!". To jest tak bardzo sztuczne, gdy nagle wszyscy mężczyźni wokół zaczynają odczuwać pociąg do tej samej płci. Wiadomo, co innego, gdy jest na to uzasadnienie, jak w wspomnianym już Ai no Kusabi.
3. Schematycznych postaci kobiecych. Z tego, co zauważyłam, wiele żeńskich postaci w yaoi opiera się na dwóch schematach - albo przyjaciółka/siostra yaoistka, która chce koniecznie zeswatać ze sobą głównych bohaterów i gorąco interesuje się ich związkiem albo zła dziewczyna/żona, odgrywająca rolę "wymówki" jednego z bohaterów dla jego romansu. Naprawdę, wolę już, gdy nie ma żadnych kobiet niż gdyby miał się pojawić jeden z tych dwóch schematów.
4. Powszechnej radosnej tolerancji. Tu muszę zaraz wyjaśnić - nie chodzi mi o sytuację, gdy to ma uzasadnienie, np. podejrzewam, że chociażby w takim Nowym Yorku pary homoseksualne nikogo nie dziwią. Ale jeśli akcja dzieje się w Polsce, to jakoś szczerze wątpię, by w środowisku, w jakim obracają się bohaterowie, nie znalazłaby się choć jedna osoba, której się to nie podoba, szczególnie, jeśli mocno się afiszują ze swoim związkiem. A jak mowa o fanfikach, to taki świat HP też mi się nie wydaje specjalnie tolerancyjny...
5. Robienia z jednego z bohaterów dziecka. To ma trochę związek z punktem pierwszym, bo zazwyczaj jest to element "kreacji" słodkiego ukesia, który ma rączki, nóżki, oczka i nosek. Meh, nie, zamaskawanej pedofilii podziękujemy.
6. Gloryfikacji gwałtu. Sam gwałt w fabule mi nie przeszkadza (a nawet, kchem... powiedzmy, że lubię bardziej angstowe klimaty), ale nie wtedy, gdy wszyscy twierdzą, że to jest w porządku, a sama ofiara w połowie aktu zaczyna jęczeć z rozkoszy i zakochuje się w gwałcicielu. Syndrom sztokholmski może być, ale tylko wtedy, gdy jest to zrobione bardzo wiarygodnie psychologicznie (a o to trudno...)
7. Dyskryminacji kobiet. Tego nie lubię we wszelkich tekstach, nie tylko yaoi, ale i na tym forum zdarzyło się parę razy, że przerwałam czytanie właśnie z tego powodu. I oczywiście nie mowa tu o poglądach jakiegoś pojedynczego bohatera (choć wtedy zazwyczaj on ląduje automatycznie na mojej czarnej liście), ale ogólny przekaz.

Co lubię:
1. Gdy wątek miłosny jest elementem bardziej "w tle", a sam tekst posiada konkretną fabułę na nim nie opartą. No bo naprawdę, ile może czytać tylko o tym, jak jeden bohater wzdycha do drugiego xD
2. Klimaty fantasy, sci-fic, osadzenie akcji w jakiejś innej epoce historycznej (ostatnio mam hopla na punkcie starożytnego Rzymu - Al może potwierdzić XD - ale to się zmienia i mam parę ulubionych epok), ogólnie coś raczej oddalonego od naszego codziennego, szarego życia.
3. Różnych świrów i psycholi, tych mniej i bardziej niebezpiecznych XD A jak już jesteśmy przy samych bohaterach, to mam też fetysz na punkcie blond włosów :> (a jak ktoś spróbuje twierdzić, że "niebieskooki blondyn" to wygląd idealny dla ukesia, to poszczuję go moim prywatnym psychopatą =.=)
4. Biseksualistów. Jakoś lubię, jak przynajmniej jeden z głównych bohaterów był kiedyś z kobietą lub też będzie w przyszłości (patrzy punkt następny). Ewentualnie próbował być, ale mu nie wyszło właśnie z powodu swojej orientacji. I jak już przy tym jesteśmy, to wszelkie wątpliwości i wahania, które się wiążą z odmienną orientacją. Nie lubię natomiast, gdy dany bohater "już w wieku 10 lat był absolutnie pewien, że jest gejem", itp. To tak nie działa...
5. Nie do końca szczęśliwe zakończenia. Wiadomo, nie musi być końca jak w greckiej tragedii, ale fajnie, gdy się okazuje, że nie wszystko się skończyło tak pięknie, słodko i różowo.
6. Silne żeńskie postacie. To zawsze jest w cenie.
7. Wątki BDSM. Nie wszystko mi odpowiada, ale tak to zazwyczaj jest, że każdy ma swoje kinki. Poza tym fajnie, jak okazuje się, że osoba dominująca w codziennym życiu okazuje się być seksualnie uległa i na odwrót (to chyba przejęłam od Al xD)
8. To, że pairing =/= wieczna miłość i wspólny seks. Według mnie pairingi można interpretować różnie, może być sam seks bez żadnych uczuć, platoniczna miłość, a nawet wzajemna obsesja dwóch rywalów.

Hmm, pewnie jeszcze parę rzeczy by mi przyszło do głowy, najwyżej kiedyś dopiszę xP


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lena Nika dnia Pią 19:28, 11 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Albus
Druid
Druid




Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:16, 11 Lip 2014    Temat postu:

XxXxX

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Albus dnia Nie 4:55, 29 Mar 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ruda
Moderator
Moderator




Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zony
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:55, 12 Lip 2014    Temat postu:

Cytat:
Schematycznych postaci kobiecych. Z tego, co zauważyłam, wiele żeńskich postaci w yaoi opiera się na dwóch schematach - albo przyjaciółka/siostra yaoistka, która chce koniecznie zeswatać ze sobą głównych bohaterów i gorąco interesuje się ich związkiem albo zła dziewczyna/żona, odgrywająca rolę "wymówki" jednego z bohaterów dla jego romansu.

Ej, a wiecie jaki ja motyw chętnie bym zobaczyła? Pozytywnej bohaterki, która nie sprzyja związkowi bohaterów. To "niesprzyjanie" może się objawiać wszystkim, od odgrywania lekko komediowej pseudotsundere po bycie zatroskaną siostrą, która chce jak najlepiej dla brata żyjącego w niezbyt tolerancyjnym społeczeństwie.

Ogólnie zgadzam się z każdym punktem listy Leny (może poza jedynką, bo jak pisałam wcześniej - lubię różnorodność, w tym także szipy z wyraźnym podziałem seme/uke. Większość mi się pozmieniała, ale to nie). Jak doczytałam do tych silnych kobiet, poczułam się wręcz okradziona! Wink Szczególnie biseksualiści mi robią. W niektórych realiach to wydaje się bardzo naturalne. Oraz bohaterowie, którzy są hetero, ale eksperymentują. Albo uprawiają seks homo z innych przyczyn, byle to nie był gwałt jak np. w więzieniu. I byle nie klasyczny zestaw laska + anal. Prędzej petting/pocieranie.

A teraz część własna.
Lubię taki stuff:
1. Zdrowe relacje oparte na przyjaźni i zaufaniu. Także "bromans z benefitem". W każdym możliwym wydaniu. Od Yahiko i Nagato, przez Erena i Armina aż po Lutajewa i Worobiowa. W femslashach też to lubię.
2. DOBRZE ZROBIONY podział na "seme" i "uke". Wracając do pairingów z poprzedniego punktu: występuje w każdym, w każdym jeden z panów jest albo był większą lub mniejszą grochową pipką, ale wciąż facetem, a nie różową dwunastolatką o umysłowości pierwotniaka.
3. Syndrom sztokholmski BEZ GWAŁTÓW. I bez tortur. Chodzi mi o sytuację, w której "oprawca" jest tylko i wyłącznie porywaczem, nie więzi ofiary z przyczyn osobistych, a przemoc stosuje oszczędnie, zimno i profesjonalnie. Chociaż to wolę w hetach, oczywiście z mężczyzną jako porwanym.
4. Kiedy "uke" jest starszy, bardziej doświadczony i mądrzejszy, i po prostu lubi być na dole. Od "posuwam starszego o dziesięć lat kumpla, ale nam fajnie" po "wiekowy czarodziej pozwala się topować młodemu wojownikowi, bo jemu się już średnio chce" (na to ostatnie złapałam fazę dzięki szipowi Kościej Nieśmiertelny/Carewicz Iwan).
5. Kiedy "groźni" bohaterowie w wolnych chwilach są dla siebie zajebiście mili i kochani. Mogą lecieć sarkastyczne odzywki i tym podobne, żeby nie zrobiło się zbyt słodkopierdząco, ale jestem zdania, że badassy zasługują na odrobinę fluffu.
6. Zabezpieczenie! A przynajmniej pamiętanie o lubrykancie. Problem ze znalezieniem lubrykantu. Bitwy o lubrykant, bo kto ma słoiczek szczęścia, ten jest dziś w nocy na górze. I ogólnie takie tam.
7. Jeszcze odnośnie powyższego: młodzi chłopcy, którzy mocują się o to, który będzie na górze.
8. Nieudany seks. Byle bez kału, ten poziom realizmu to jednak nie moje klimaty, ale krew, ból, łzy i walenie partnera łokciem w twarz jak najbardziej wchodzą w grę. Ewentualnie seks średnio przyjemny fizycznie, ale dający masę psychicznego komfortu.
9. Wszelkiego rodzaju czułe gesty, najlepiej praktyczne: dmuchanie w zmarznięte ręce, czesanie/przycinanie włosów itp. Kiedyś znalazłam zdjęcie, na którym jeden żołnierz poprawia drugiemu farbę kamuflującą na twarzy, to było urocze.
10. Nie wiem jak to określić... Wszelki stuff typu: podkrążone oczy, blizny, siwe włosy (także u młodych ludzi, siwe pasma u czarnowłosej trzydziestolatki to sam seks), ręce trzęsące się ze zmęczenia...

Rzeczy, których nie lubię:
1. Leczenie penisem. Nie, serio, istnieją slashe, w których bohaterowie, chociażby byli umierający (dosłownie!), zawsze mieli ochotę na ryćkanko, które w magiczny sposób poprawia ich stan psychofizyczny.
2. Relacja pan/niewolnik, chyba że "pan" jest przedstawiony jako chory skurwysyn. W ostateczności: niewolnictwo jest akceptowane społecznie, a pan traktuje sługę dobrze, ale nadal nie wmawiajcie ludziom, że to jest mieuoźdź.
3. Opis pieszczot, które wydają mi się obrzydliwe. Tego akurat nie potępiam, po prostu osobiście średnio miałabym ochotę czytać ficzka, w którym faceci uprawiają rimming/pissing/liżą sobie pachy.
4. FURRY. Uwielbiam zwierzoludzi (zwłaszcza jaszczury) tak długo, jak nie muszę czytać o tym, jak uprawiają seks.
5. Incesty. Po prostu nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lena Nika
Moderator
Moderator




Dołączył: 09 Cze 2013
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 2:22, 12 Lip 2014    Temat postu:

*wybaczcie brak koloru, ale pod każdym cytatem musiałabym osobno pisać kod i mi się nie chce (chyba żeby ktoś chciał mnie oświecić, jak to obejść)*

Cytat:
4. W przypadku fanfików: OOC postaci. Nic nie mam do ludzi, którzy świadomie robią jakiegoś bohatera niekanonicznym, po prostu w tym nie gustuję, bo dla mnie fiki spełniają inną "funkcję".

Tak, też myślałam, czy nie dać takiego podpunktu, ale wreszcie uznałam, że jakbym miała pisać jeszcze o wszystkim, co mi się nie podoba w fanfikach, to lista by się wydłużyła... W każdym razie, podpisuję się pod tym.

Cytat:
Do tej listy dodałabym ludzi z wszelakimi zaburzeniami psychicznymi, nie tylko niebezpiecznych, ale też tych całkiem niegroźnych lub niebezpiecznych wyłącznie dla samych siebie.

Też mi o to chodziło, tylko źle to ujęłam XD

Cytat:
w przypadku relacji Dom/sub bardzo lubię, kiedy stroną dominującą jest osoba fizycznie słabsza/mniejsza i/lub na co dzień nieśmiała i niepewna.

Zdecydowanie tak :>

Cytat:
Pozytywnej bohaterki, która nie sprzyja związkowi bohaterów. To "niesprzyjanie" może się objawiać wszystkim, od odgrywania lekko komediowej pseudotsundere po bycie zatroskaną siostrą, która chce jak najlepiej dla brata żyjącego w niezbyt tolerancyjnym społeczeństwie.

Ruda - napisz coś takiego *_*

Cytat:
Jak doczytałam do tych silnych kobiet, poczułam się wręcz okradziona!

Haha, tak, pisząc ten podpukt myślałam o Tobie :>


Cytat:
Leczenie penisem. Nie, serio, istnieją slashe, w których bohaterowie, chociażby byli umierający (dosłownie!), zawsze mieli ochotę na ryćkanko, które w magiczny sposób poprawia ich stan psychofizyczny.

Lol, tak, istnieją takie slashe XD *facepalm*


Cytat:
Incesty. Po prostu nie.

A ja właśnie czasem lubię. Wiadomo, nie zawsze i nie ze wszystkimi postaciami, ale niekiedy mnie coś zainteresuje.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lena Nika dnia Sob 2:23, 12 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Albus
Druid
Druid




Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 2:59, 12 Lip 2014    Temat postu:

XxXxX

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Albus dnia Nie 4:54, 29 Mar 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ruda
Moderator
Moderator




Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zony
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:13, 12 Lip 2014    Temat postu:

Też nie przepadam za OOC i też jestem dość wyrozumiała, bo sama do niedawna psztykałam tak koszmarne OOC, że aż mi wstyd. Jest tylko jeden wyjątek: OOC niemające żadnego celu poza nabijaniem ckliwości, lukru i rzygliwości, opcjonalnie mhrocku i angstu. Częste w tycich miniaturkach.

Cytat:
Ruda - napisz coś takiego *_*

"Coś takiego" właśnie się pisze i publikuje. Wink

W sumie jeśli chodzi o incesty - lubię, kiedy między braćmi jest delikatne napięcie erotyczne. Bardzo delikatne. Kojarzycie arty Lily z Itachim i Sasuke? Jestem pewna, że "jej" Itachi i Sasuke nigdy się nawet nie pocałowali, a mimo to w tych artach było coś dziwnego i niepokojąco fascynującego. I mówię to jako osoba nienawidząca ItaSasu i Sasuke w ogólności.

PS: Czy "syndrom Albusa" to niczym nieusprawiedliwiona wiara w ludzkość? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Yaoi Fan Strona Główna -> /slash/ Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin