Zwierzątka!

Alisese · Świeżynka

Odświeżam temat. Skoro o zwierzątkach mowa, to ja mam aż trzy. Swego czasu było więcej, ale biedne pozdychały i jakoś tak wyszło, że nowych za bardzo nie kupuję. Mieszkam w domu prywatnym, więc pewnie nie byłoby z tym problemu, ale trochę zachodu jest z utrzymaniem i opieką nad nimi, a mnie brak ku temu czasu. Smile

Mam ośmioletnią kotkę - dachowca o imieniu 'Mruczka'. Z reguły to straszny leniwiec i najczęściej śpi, ale bywa też moment, że lubi się pobawić i pobiegać za sznureczkiem. Zabawna z nią historyjka wynikła, bo jednemu z moich zmarłych już piesków potrzeba było karmy na porost sierści, ponieważ strasznie łysiał. Karmę dostawał do miseczki, ale miseczkę niejednokrotnie nawiedzała Mruczka, która od tejże karmy strasznie porosła i teraz mało dachowca przypomina, choć minęło już dobre 6 lat od tego, jak sierść jej urosła (i była obcinana!).

[link widoczny dla zalogowanych]

Kolejna jest 'Diamencik', ale pieszczotliwie w domu nazywamy ją 'Kicią'. Kicia jest o cały rok młodsza od Mruczki i jest jej córeczką. Można powiedzieć, że to takie dziecię z nastoletniej wpadki. W przeciwieństwie do mamy jest strasznie energiczna i wszędzie jej pełno. Bardzo wścibska i ciekawa świata, a w dodatku pogadana, ponieważ nieustannie komentuje każde słowo domowników swoim wdzięcznym 'miau.' Very Happy

No i ona - znów w przeciwieństwie do mamy - nie jadła karmy, więc wygląda jak dachowiec Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnia jest 'Lila'. Zeszłoroczny nabytek mojej młodszej siostry. Pierwotnie miał być york, po znajomości wzięty, ale, jak się potem okazało, był to mieszaniec yorka z jamnikiem. Mimo wszystko bardzo kochana dziewczynka, w dodatku strasznie towarzyska i energiczna. Lubi się bawić i cięgle chodzi za domownikami. Tchórzy podczas spacerów i boi się w dosłownym słów znaczeniu wiatru oraz swojego cienia. Uważa się za członka rodzinki i człowieka, więc najchętniej robiłaby wszystko to, co my. Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]