Yaoi Fan
- Forum Literackie
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Szura
Druid
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:42, 21 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ha. A ja się chcę pochwalić.
Jak pewnie niektórzy wiedzą, zwierzęta były, są i będą dla mnie bardzo ważne, niestety ze względu na rodzinę nie mogłam ich posiadać.
Sytuacja na szczęście się zmieniła. Zresztą było to dosyć zabawne i potwierdzające powiedzenie "psycholog dobry na wszystko". Gdy powiedziałam mamie, że moja psycholog jest w szoku, że nie chcą się zgodzić na zwierzę, które mogłoby mi pomóc z moją zrytą psychiką, rodzice jak pod Imperiusem zgodzili się na coś małego. Padło na szczury. ^^ Kiedyś myślałam, że opowieści o ich inteligencji są przesadzone - teraz wiem, że nie oddają nawet połowy prawdy o tych spryciarzach.
Belzebub i Lucyfer są ze mną od stycznia, mają już pięć miesięcy, ważą 400g i cały czas rosną. Z całą pewnością są moimi najlepszymi przyjaciółmi. Lucek jest kontaktowy, kocha wszystkich ludzi, uwielbia się ze mną bawić, a Buba woli przyjść na mizianie i zasnąć na kolankach.
Czas na zdjęcia. ;>
[link widoczny dla zalogowanych] Takimi byli kurduplami. <3
Mały Buba:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Mały Lucek:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pod koniec stycznia były już takie:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] A tak jest teraz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
melania
Widmo
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:49, 21 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
podobne do mojego Kuszmiszona
a dokładnie to do Kuszmiego Ildewąsa Grubcia Puszyńskiego
to jest myszor japoński, ale nienaturalnie gruby i leniwy
oprócz niego mam 5 kotów, z czego 2 w domu, 3 na dworze
tzn., w domu mam Bazylię [4] i Cząbra [1], które wychowuję od urodzenia (2 przeciwieństwa - pierwsze dziwnie chude, zwinne i tylko mnie i moją Naj szanuje [czyt. słucha i toleruje], a drugie grube, leniwe, nikogo nie słucha i w zasadzie to jak chodzi, to tylko do kuchni się najeść ><)
a te 3, o są adoratorzy Bazylka
Don Juan, Mefisto i Sajmon (to NIE jest błąd w pisowni!)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Uke
Widmo
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 5:45, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja miałem dużo zwierząt przez cale moje krótkie życie, zazwyczaj były to koty i chomiki Obecnie mamy kota psa i mojego ukochanego królika ^_^
ale królik za bardzo za mną nie przepada xD (ugryzła mnie przedwczoraj)heh to nie jej wina w końcu, to tylko zwierze.... i wszystkiego i wszystkich (włącznie ze mną) sie boi cholera mała xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sick
Widmo
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: Sob 17:11, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Nienawidzę zwierząt.
'
Poza szczurami i kotami.
Dla reszty zrobiłbym obozy koncentracyjne.
Nathan ``
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Uke
Widmo
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:14, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Sick napisał: | Nienawidzę zwierząt.
'
Poza szczurami i kotami.
Dla reszty zrobiłbym obozy koncentracyjne.
Nathan `` |
Ty wszystko nienawidzisz i kochasz tylko jedno: siebie xD jesteś egoistą i narcyzem ale to już wiesz bo powtarzam ci to na okrągło xDDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melody
Gość
|
Wysłany: Sob 16:25, 24 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam dwa węże, jak już gdzieś wspomniałam. Lu i Lenona. Walczyłam o nie 2 lata, gdyż moi rodzice za nic nie chcieli się zgodzić. No ale w końcu się udało Lenon jest wężem zbożowym typu sunglow (taki pomarańczowy). Nie jest za długi, ma z 90 cm. Mam go od kilku miesięcy i jest naprawdę kochany. Lu jest typu snow motley, jak się można domyślić. Jest biały ;] Trochę dłuższy, na oko z 110cm.
Mam też papugę nimfę - Barmana. Jest o dziwo cichutki, tylko czasami gwiżdże/śpiewa żeby się podrażnić i nie lubi węży. Naprawdę wspaniała rodzinka.
Melody
Ostatnio zmieniony przez Melody dnia Sob 16:27, 24 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vix
Widmo
Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z pępka świata Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:13, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam dwa koty, ale jeden się obraził, kiedy kupiłam drugiego, dlatego wyprowadził się do sąsiada i sika mi na wycieraczkę od kilku lat XD A ten drugi jak go widzi to nieźle go pogania. Czyli rodzinka idealna. ^^
Poza tym mam rybę. Tak, jedną rybę, ale bardzo, bardzo dużą. Nie wiem nawet co to, przyniosłam to z palmiarni, wygląda trochę jak welon, ale ma całkowicie inny kolor, żyje mi już ze 3 lata i ciągle rośnie. Pewnie to ryba do oczek wodnych, taki karasiowato-karpiowaty. A na imię ma... Ryba.
Planuję nabyć jeszcze wodnego węża ^^ ale to potem, bo by mi Rybę zjadł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Virginia
Widmo
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:32, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Hm, Virginia miała chyba większość zwierząt domowych <my> Dwa psy (Gaję i Tajsona), trzy świnki morskie (Świnka Morska I, Świnka Morska II i Świnka Morska III), szczurka Muńka, który był własnością Virginii (pierwsze zwierzątko, które sama sobie kupiła (: ), rybkę Peppera, który (o dziwo) jeszcze żyje, kiedyś przygarnęłam jaskółkę i nauczyłam ją latać O.o, to się liczy?
No ale najwięcej Virginia miała kotów! Koty uwielbia, wszystkie były czarne, a najukochańszy ma już ponad 5 lat, to dumny osobnik płci męskiej o imieniu Traktor (:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
repress
Widmo
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: mam wiedzieć?! Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:29, 15 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ostatnio Ojcu mojemu zdechł bojownik, drugi już, więc żałoba w domu, akwarium stoi w kuchni puste, kubeczek, którym wyławiał rybkę jest nietykalny, mimo iż Ojciec twierdzi, że więcej rybek nie chce...
Ja za to miałam myszy (czterdzieści dwie w ciągu jednego roku, pracowite były, choć na początku bardzo się nie lubiły ), chomika i nadal mam dwa kotki.
Historia z kotkami była taka, że rodzice planowali zakup boksera i na dwa miesiące przed planowanym poszukiwaniem hodowli zadzwoniła koleżanka Matki, czy nie chcemy kociaka, bo nieświadomym niczego studentom okociła się przygarnięta parę dni wcześniej kotka. I tak w domu zamiast psa pojawiła się Mizia, która właśnie smyra mnie ogonem po twarzy.
Druga kocica, Blożka (takie moje małe słowotwórstwo od "blogowania", mojej pasji) została nam oddana przez parę głupich i nieodpowiedzialnych ludzi, którzy doskonale wiedząc, że żonka ma alergię, wzieli małego kociaka, bo słodkie to takie. Słodkie przestało być, kiedy żonka zaczęła cierpieć, przez co kociak zamykany był w schowku (!) i gdy trafił do mnie panicznie bał się dużych powierzchni - do tej pory na spacery wychodzę tylko ze starszą kotką, Blożka nosa z mieszkania wystawić nie chce.
Historia z kotami ma też dobre strony: zafascynowałam się nimi, teraz nawet sama się przebieram za kota i urządzam koncerty miauczenia
Z obiema paniami dogadujemy się wyśmienicie. Co ciekawe, nie reagują na kici, kici, tylko kitty, kitty, nie wiem czemu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April
Widmo
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:37, 03 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ja obecnie posiadam perskiego kota Anubisa, który w moich oczach jest najwspanialszym kotem pod słońcem Mam także papugę nimfę - Travis. Ogólnie jest wielką wielbicielką kotów i mogłabym mieć ich w domu choćby kilka. W dzieciństwie natomiast zawsze miałam papugi. Jakoś jestem związana z tymi stworzeniami i sądzę, że nie umiałabym długo żadnej nie mieć. Chciałabym mieć węża, może kiedyś sobie go sprawię. Kotów w życiu także trochę już miałam, raz nawet zaadoptowaliśmy kotkę która okazała się być w ciąży, tak, że pewnego dnia zamiast jednego kociaka, mieliśmy ich 4
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez April dnia Czw 23:38, 03 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
death
Widmo
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Komnata Węży Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:15, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ja kocham wszystkie zwierzęta. Moją pasją są konie. Jeżdżę już z ... 9 lat? Jakoś tak. To moje drugie życie. Kocham konie są wspaniałe, nie umiem tego wytłumaczyćm tak jest i tyle. Ubóstwiam węże. Dużo ludzi te zwierzęta obrzydzają, ale dla mnie są interesujące , piękne. Posiadam węża zbożowego o imieniu Severus ma czerwono-pomarańczowe ubarwienie. Mimo powszechnej opinii, ani razu mnie nie ugryzł , ani nie wypełzł z terrarium. Mam również pieska Maxa, jest kundelkiem. Czekoladowe ubarwienie, jest mi do kolan. Jest strasznie wesoły. Zawsze wydaje mi się , że się śmieje. I ma taki fajny ogonek z pióropuszem , zawsze nim macha.
Miałam kiedyś konia, ale miałam z nim wypadek i niestety ucierpiał, trzeba było go uśpić, bo na rzeźnie nigdy bym nie dała. Nazywał się Emisariusz , siwy, wysoki 168 cm w kłębie. Bardzo spokojny , idealny koń. Przeżył 5 lat.
Teraz też szukam konia, ale najpierw trzeba zebrać fundusze.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez death dnia Pią 21:17, 25 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerolypse
Banshee
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Hogwartu Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:28, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
death ja też uwielbiam konie i również mam psa kundelka Maxa . Szkoda mi Emisariusz'a .
Ja zacznę jeździć konno dopiero jak śnieg się stopi ; /, bo inaczej wszyscy boją się mnie zawieźć do stajni, że za ślisko bla, bla,bla... Zaczekam .
Oprócz Maksia posiadam również suczkę Lunę (kundelka) i dwie świnki morskie - Franusia i Kubę .
W przyszłości chciałabym mieć psa rasy husky i doga oraz konika oczywiście. Marzy mi się fryzyjski .
Miałam full zwierzaków: 3 szczury, 2 chomiki, rybki, jaszczurkę, jeszcze jeden inny pies... tęsknie za nimi T^T.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Xerolypse dnia Czw 13:16, 11 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniorro
Widmo
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk :D Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:11, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja mam najwspanialszego na świecie kundla o wdzięcznym imieniu Edek, choć marzy mi się berneński pies pasterski :] Wcześniej byłam w posiadaniu: dwóch królików, kanarka, rybek (ich ilość jest nieznana) no i kota Podsumowując prawdziwy zwierzyniec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BlackVamp
Widmo
Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:39, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Tak przelądam i patrzę i wgl. I też się wyzewętrznie co do zwierząt. ^
Osobiście:kocham koty najbardziej na świecie. Jedno ale: mam na nie uczulenie...>.<Wi>.< ale nie umiem mu odmówić. xdd
Oprócz kotów na wsi także psy. Ciapek, którego babcia kilka lat temu oddała, bo mały kundelek (max 50cm w kłębie) wyskakiwał przez 1,5m ogrodzenie i nie chciał wracać, a szczekał na wszystko. Mika, piesek wielkości yorka. Zginęła w lesie, bądź...zastała zabita przez sąsiada, z którym babcia ma zatarg. I Berek, którego babcia znalazła kilka lat temu, w te wielkie mrozy. Cały czas tylko kręci się w jedną stronę.
A w domu. W domu została mi jedna szczrzyca. Druga straciłam w styczniu. Miała raka płuc. Cóż. Nie mogłam się pozbierać 2 tygodnie. Ale teraz jest dobrze, a ta, która została (nie nadałam im imion...wiem, że to złe, ale za dużo pomysłów i za mało zdecydowania robi swoje) ma juz 3lata. Nie chcę wiedzieć, jak to będzie bez klatki w pokoju...
Hmm.. chyba za dużo napisałam i mało inteligentnie, ale w końcu się wygadałam. ^ Dziękuuuję, dowidzenia.!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerolypse
Banshee
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Hogwartu Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:49, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
BlackVamp...dlaczego zwierzątka muszą umierać T_T? Prawie każde z małych zwierzątek jakie miałam umierało mi na rękach. Jako mała dziewczynka brałam takiego konającego Szarusia ( mój chomiczek ) na ręce i trzymałam, dopóty, dopóki nie odszedł. A potem z tatkiem zakopywałam w ogródku. I ja się nie dziwię, że się mnie babcia bała xd. Nie brzydziłam się, ani nic. Najbardziej utkwiła mi w pamięci śmierć mojej pierwszej ulubionej rybki Dudusia (proszę się nie śmiać! XD). Dostała jakiegoś syfa i została spuszczona w kiblu
Ja również się wygadałam ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vil
Banshee
Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:13, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Wystarczy wybrać psiaka, uzupełnić wymagane dane i już można pomóc. Zaręczam, że reklamy, wysyłane na skrzynkę mailową w tej akcji, nie są uciążliwe. Przychodzą rzadko i nie zapychają skrzynki jak szalone.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Merkucja
Banshee
Dołączył: 21 Wrz 2010
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z komputera :* Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:38, 03 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Psy w moim domu były od zawsze. Wilczury. Z Oskarem wychowywałam się od trzeciego roku życia i kiedy odszedł (reumatyzm), nie mogłam dojść do siebie. Wspólnie z rodziną, po pewnym czasie postanowiliśmy, że w ogrodzie ktoś się pojawi. Kategorycznie odrzucili kolejnego owczarka niemieckiego i zdecydowali się na małego psa -yorka lub najlepiej sznaucerka. Tylko po co brali mnie ze sobą?.. (;
Ogółem pojawiało się u nas dużo zwierząt, które wszyscy w domu ubóstwiają. Tylko do szczurów właśnie coś nie mogę ich przekonać... Ale były psy, koty (multum podrzutków), królik uratowany od śmierci (taki hodowlany), żółw, chomiki i cała plejada piskląt, które wypadły z gniazd (leczyliśmy ich uszkodzone skrzydła, karmliliśmy papkami z herbatników, robiliśmy łóżeczka z puchem i kiedy w naszym domu nauczyły się latać -wypuszczaliśmy na wolność).
Obecny skład prezentuje się następująco:
"sznaucerek" Axel
[link widoczny dla zalogowanych]
i Bogusława (;
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kiwiki123
Widmo
Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:19, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Mam małego jamniczka, nazywa się Freiz, mam też kotka o imieniu Albert i jest rasy rosyjski niebieski. ^^
Miałam też rybkę Oziego ale Albert był głodny i no cóż.... Już nie ma Oziego.
Od niedawna jestem również właścicielką dwóch małych żółwiątek i ich mamusi.
Małe nazywają się Boo i ziemniaczek a mama ma na imię Kremówcia >3
Wiem że ich imiona są dość dziwne ale mi się podobają :3
Niestety nie posiadam żadnych zdjęć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kiwiki123 dnia Czw 14:19, 11 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karina
Widmo
Dołączył: 07 Lis 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:10, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Tematy o zwierzakach zawsze mi się podobają, więc się dopiszę
Mam kota tajskiego Maksa i śnieżną bengalkę Kleo (niezła z nich para ancymonów).
A skoro już o bengalach mowa, mam pytanie: Kleo uwielbia aportować" (piłeczki albo kocią zabawkę - myszkę). Czy koś ma może bengala? A jeśli tak, to czy on/ona też lubi taką zabawę czy to „autorski” ( nie uczyłam jej sama to sobie wymyśliła) pomysł mojej milusińskiej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheli
Widmo
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:04, 07 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Zawsze przynosiłam dużo zwierząt do domu
Obecnie mam już tylko jednego pieska. Nazywa się maksymilian-Marian. Kochany kundelek, tata przywiózł go od kolegi który wyjechał za granicę a z pieskiem tradycyjnie nie było co zrobić. Obecnie mieszka z nami już 7 lat i przeraźliwie boi się sztucznych ogni.
Dalej są piranie. Mam trzy, każda oczywiście zyskała w nowym domu swoje imię. Jest więc Gryzelda, Hanibal i Kostek. Łatwo je rozpoznać po kolorku i wielkości
Mam jeszcze kanarka Felusia. Znaleziony pewnego wiosennego dnia w ogródku.
Jest i chomik, ze swoim niesamowitym imieniem z Assasina, a dokładnie Ezio. Jak siostra go przyniosła w akwarium miał domek i troty (no miseczki itp również) ale miał dziwny syndrom...wychodził z niego i skakał w trociny Zupełnie jak "skok wiary". Domek zniknął żeby nie zrobił sobie krzywdy a imię zostało
I wreszcie szynszyle. Najpierw był jeden Dolar ale że to zwierzęta stadne był smutny i nie chciał jeść. Znaleźliśmy mu towarzysza "Boing" który wkrótce okazał się panią w ciąży. I pojawiły się kolejne zwierzaczki (wraz z nowymi klatkami i złością rodziców xD) Gabrysia i Centuś.
Po jakimś czasie mały złamał sobie nóżkę i to dość poważnie tak że w efekcie weterynarz mu ją amputował... ale teraz ma się dobrze i nawet nauczył się normalnie wspinać po konarach
To w sumie tyle, zwierzątek które miałam nie wypisuje bo po pierwsze trochę ich było a po drugie wciąż mi po nich smutno
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|