Piercing & tattoo

lon · Feniks

*Zachłannie kiwa głową*
Opowiedz, opowiedz!

Panna Ironia · Gość

Opowiedz. U mnie akurat jest taki salon. Dzięki Bogu. Kamante, dawaj maila. Znalazłam jedno fajne, nawet dwa... Ale od tamtego czasu mi włosy trochę urosły.

lon · Feniks

Oj, ja też chcę zdjęcie mojej kochanej Ironi!
maila mojego masz?
[link widoczny dla zalogowanych]

Panna Ironia · Gość

Ok, ale żądam twojego w zamian. Kiedy przyjeżdżasz? xD Zimne jest moje łóżko...

lon · Feniks

Obiecuję, że przyjadę... Jeszcze nie wiem kiedy. Na razie mam urwanie głowy. Za dużo nauki. Grzej łóżko, bo dzisiaj się do ciebie wymknę Wink

Moje zdjęcie? Pewnie się przerazisz, ale skoro jesteś na to gotowa...
*szuka zdjęcia*

Panna Ironia · Gość

Jestem gotowa. Już wysłane. To jak, Lonley, widzisz mnie z kolczykiem w wardze?

lon · Feniks

Śliczne zdjęcia. Gdzie robione?
Hmm. Kolczyk w wardze? Myślę, że gdybyś zrobiła sobie taką fryzurę "na buntowniczkę"
to by pasowało. Wiesz, ogólnie kolczyk w wardze jest taki... buńczuczy. Wszystko zależy od tego, jak będziesz się z tym czuć.
Wysyłam zdjęcia.

Merkucja · Banshee

Nieważne, jaki temat, i tak w końcu rozmowa przejdzie do łóżka Very Happy

A co do mojej "historii" to poszłam przebić płatek ucha w dwóch nowych miejscach. Do kosmetyczki. Podkreślam, płatek ucha. No a ona przebiła mi chrząstkę. Pistoletem... A chrząstkę wolno kłuć tylko igłą... Pistolet rozrywa tkanki.

No i paprze się już ponad rok, boli jak cholera, najprawdopodobniej będę musiała zamykać laserowo :/ Dlatego kiedy tylko mogę - odradzam kosmatyczki. Naprawdę, w salonie (dobrym, sterylnym salonie) ludzie są lepiej wykształceni w kwestii piercingu.

lon · Feniks

O boże!
Czyli teraz musisz się babrać z tym uchem, bo kosmetyczka się nie znała, a i tak przekuła Ci uszy? To okropne. Naprawdę, ludzie nie powinni się zabierać za rzeczy, na których się nie znają.

Merkucja · Banshee

Ona - nasz mały geniusz - postanowiła przebić mi płatek ucha. I za płatek zapłaciłam. A że trafiła w chrząstkę ... pistoletem... Rolling Eyes

Cóż. Tak, teraz będę się babrać. Laser czeka. Ale się boję Sad

I łudzę od miesięcy, że jednak się wygoi...

Panna Ironia · Gość

Ja miałam przeokrótną dziurę w uczu, tak, dziurę, mięso było widać, jak nie wiedziałam, że mogę tylko stal i nosiłam srebrne kolczyki. Zapięcie wbiło mi się BARDZO głęboko w ucho. Do dziś mam tam takie wgłębienia. Jezu, straszna kobieta. Naturalnie, tak sobie powiedziałam, ale poszłabym do salonu właśnie, bo u mnie kobieta ma i to i to. Lonley, ale jaką na przykład? Tak je postrzępić, z przodu dłogie, z tyłu krótkie? A moze dredy właśnie?
Wiesz, ja jestem buntownicza. Raz nakrzyczałam na nauczycielke. Dosłownie.
Tak, bo wszystko się sprowadza do łóżka i nic tego nie zmieni. Jest coraz zimniej. Czekam.

lon · Feniks

Hmmm...
Z przodu długie, z tyłu krótkie i wystrzępione to fryzura to włosów prostych. Mi się zdawało, że masz loki, czyż nie? To nie będzie dobrze wyglądać. Będą Ci się brzydko kręcić końcówki.
Krótkie i wystrzępione - typowa buntowniczka.
Długie i mocno zakręcone, ognisto rude - to mi się wydaje być ciekawe.
Ale pamiętaj:
1. Dobrać fryzurę do twarzy.
2. Dobrać fryzurę do warunków. (czyt. tak, żebyś nie musiała codziennie układać jej 3 godziny)
3. Dobrać do osobowości.
4. I do stylu ubierania.

Merkucja · Banshee

Odezwę się cichutko (to jeszcze nie off, prawda?), że do włosów kręconych w ogóle mało fryzur pasuje. Sama takowe posiadam i nie wiem, jak można narzekać na proste. Ale podobno nikt nie docenia tego, co sam ma (: Ironio, pamiętaj - im krótsze, tym bardziej się kręcą.

Panna Ironia · Gość

Jak miałam krótsze to były prostrze. Teraz urosły do połowy pleców i są kręcone jak cholera. To co macie na zdjęciach to nic, bo jak proste są prawie do połowy pleców właśnie to skręcone sięgają do ramion czasem. Z dnia na dzień one kręcą się jeszcze bardziej... Moja rozmowa z koleżanką " One znów to robią!". "Ale kto?". Załamuję się nimi momentami. Ach, te lata, kiedy były proste...
Wiem, że u mnie nie pasują takie postrzępione, ale nie wiem co można z kręconymi zrobić. Chyba nic.
Takowe właśnie są, rude, długie i kręcone. Ale ja w ramach buntu zrobię dredy. Już mnie tatuś wydziedzicza.
Trzy godziny, powiadasz? Ja bym nie dała rady, bo normalnie ledwo się do szkoły wyrabiam. Może przez to, że co rano muszę wszystko na forum posprawdzać?

lon · Feniks

Panna Ironia · Gość

Znaczy, ja lubię swoje włosy, już nawykłam. Ale chciałabym móc coś z nimi zrobić. A tak mi tylko dredy pasują.... Nie, nie teraz. Może kiedyś. Ale zostawimy już temat moich włosów może? Dziwnie się czuję.

Mjuop · Widmo

Cóż, też mam loki i mam po prostu pocieniowane, bo nic na dobrą sprawę się z nimi zrobić nie da. Ale podobają mi się, jeśli są odpowiednio potargane, wtedy mi pasują. Niestety, nic za darmo, codziennie rano muszę je moczyć (tzn. nie zupełnie, że głowa pod wodę, tylko tak mokrymi rękami) ale i tak jakieś pół godziny schną, albo dosuszam. Zdarza mi się wychodzić z lekko mokrymi. No niestety...

Panna Ironia · Gość

O Boże, ja bym się nie wyrobiła i latałabym z mokrymi. Że też ci się chce. Moje właśnie nie mogą być potargane raczej.

Mjuop · Widmo

Jak nie zmoczę, to mam straszną szopę. Żeby mi się dobrze trzymały bez niczego musiałabym po prostu nie spać. Albo spać na stojąco. xD Cóż, to w pewien sposób zastępuje mi czesanie. Jak nic nie zrobię, to tak jakbym wyszła na ulicę nieuczesana, a wierz mi, że wygląda to naprawdę przerażająco. : P

Panna Ironia · Gość

Też miałam kiedyś takie okropne, jak siano. Teraz jest lepiej, ale nadal całe pięć minut poświęcam na uczesanie ich. Wyjątkowo się plączą, wystarczy lekki wiatr, a ja wyglądam jakby ktoś stał i mi te włosy czochrał. Są straszne, a moja koleżanka potrafi wstać po całej nocy wiercenia się i nie musi ich nawet czesać. Są idealnie proste.