Dlaczego yaoi/slash a nie het/shojou?

bosska · Feniks

Czyli dlaczego wybraliście akurat związki męsko-męskie a nie wszędobylskie hetero?

Ja wybrałam yaoi ze względu na brak kobiet. Tych wszystkich heroin z rozwianymi włosami romantycznych do granic możliwości, wpatrujących się w oczy wybranka i wzdychających "Tamahome..." (Kto czytał Fushigi Yuugi ten zrozumie o czym mówię Wink

)
Zdaję sobie sprawę, że słodkie spojrzenia, drżenia i różowe motyle podczas zakochiwania się od pierwszego wejrzenia to nie tylko domena het, ale w mangach yaoi i w slashu jakieś to łatwiejsze wszystko do przełknięcia.

miho_kw · Widmo

Ja lubię jedno i drugie, jak wiesz bosska. Ale faktem jest, że w yaoi "krowie" oczy są jako tako strawne. Myślę, że dzieje sie tak z powodu dużo lepiej zarysowanej psychiki facetów. Są po prostu ciekawsi. Shojo jest nudne, bo akcja zawsze przewidywalna, a panienki na ogół tak głupie, że aż nie chce się wierzyć. Ma to oczywiście swoje uwarunkowania kulturowe, bo manga powstaje w Japonii, a tam ideał kobiety jest mało nowoczesny. Ostatnio, zaczepiłam się na mangi pani Kayono, zareklamowanej jako autorka niegrzecznych shojo, ale poza paroma odważnymi(jak na shojo)scenami łóżkowymi, niczym się jej mangi nie różniły od reszty tego gatunku. A jest on po prostu skierowany do niedojrzałych jeszcze panien, z dużą potrzebą sentymentalizmu. Starsze czytelniczki chyba nie mają innego gatunku do wyboru niż yaoi, bo hentai moga czytać tylko faceci.
Co do samego hetero, już poza mangą to nie mam nic przeciwko. Lubię poczytać fiki do HP z Hermioną w roli głównej, choć na dobre raczej trudno trafić. Jakoś tak się dzieje, że najlesi autorzy robią w slashu.

Moríen · Widmo

Mogę mówić jedynie o tym, jak jest z HP, ponieważ nie czytam nic więcej. A po ostatnim zabraniu komórki to nawet tego nie będę miała.
Bohaterów płci męskiej jest więcej i są dokładniej opisani. Jedyne dziewczęta, jakie znamy bliżej to w zasadzie Hermiona i Ginny. Obie łączy się dość często z Malfoyem juniorem, ale do mnie pairing z Hermioną przestał przemawiać już dawno, ponieważ Rowling uparła się, żeby powiązać ją z Ronem już na samym początku. Ten zaś związek według mnie nie daje pola do popisu dla autorów fików.
Poza tym, jeśli nie ma kobiety, która ze względu na kulturę w końcu ulegnie, można obserwować ciągłą walkę bohaterów oraz to jak próbują stworzyć związek bez narzuconych z góry przez społeczeństwo ról.
Poza tym przeczytałam już tyle dobrego slashu, że teraz strasznie dziwnie mi się czyta het.
I tak półżartem: skoro jeden facet w łóżku to świetnie, to dwóch...

Kasia · Widmo

Z autopsji wiem, że zazwyczaj w opowiadaniach yaoi lepiej zarysowana jest psychika. O wiele rzadziej trafiałam na PWP yaoi niż PWP hetero.

miho_kw · Widmo

Nie zgadzam się z Tobą Morien w sprawie Hermiony. O ile faktycznie Ginny bardzo często łączona jest z Draco, to Hermiona częściej łączona jest z SS lub LM (piszę tu o stronkach angielskojęzycznych, bo w Polsce rzeczywiście jest tak jak napisałaś), a dzieje sie tak właśnie z powodu połączenia książkowego czyli HG i RW, które chyba niewielu odpowiada. Co do tego braku walki bohaterów w fikach hetero to też się nie zgodzę. Gdy mamy połączenie z LM albo SS, to Hermiona musi walczyć i to sporo: o swoj pozycję w związku, z przyjaciółmi, którzy nie akceptują jej relacij z nauczyciele/wrogiem, z resztą świata, a i czasem też z Voldim ^^ To kwestia znalezienia dobrego fika. W końcu te yaoi, też potrafią być przesłodzone i schematyczne.

Jimmy Geek · Widmo

To chyba jakies spaczenie, ale dużo trudniej jest mi wyobrazić sobie Snape'a w łóżku z Hermioną, niż z Harrym Smile

Elaine blath · Banshee

Dla mnie właściwie nie ma różnicy czy to het czy yaoi Wink

Czytam, a przynajmniej staram się czytać DOBRE fiki. I niestety, jak ktoś już zacznie czytać fiki do hp (zresztą nie tylko do hp), to bardzo szybko okazuje się, że sporo opowiadań jest do niczego. Więc z braku laku szuka czegoś innego. I trafia zwykle na yaoi (o ile nie jest oczywiście "przyklejony" do het: "Niczego innego czytać nie będę!"- bo znam i takich ludzi....) Nie chcę tu wcale idealizować slashy, bo równie często jak w przypadku het, zdarzają się "perełki" typu ChZBK... Ale dobre het plus dobre yaoi to zawsze dwa razy więcej od samych dobrych het, prawda? Very Happy

Dlatego nie mogę powiedzieć, że coś "wybrałam". Po prostu szukałam dobrych opowiadań i traf chciał, że moim pierwszym slashem była herbacianka. A uważam, że nieczytanie czegoś dla samej tylko zasady, że czegoś się nie czyta, jest śmieszne... Dlatego czytam i slashe i hety.

I to by było na tyle ^__^

bosska · Feniks

Jimmy nie jesteś osamotniona. Sama też mam problemy z tą konfiguracją. Długo, długo Miho nie mogła mnie nakłonić do przeczytania fika z tym pairingiem, w końcu jednak sama trafilam na "Big Name Death Eater" i przekonałam się, że połączenie Snape x Hermiona jest do przetrawienia.

Kari · Widmo

Ja, tak właściwie, ogólnie ff-y do HP zaczęłam od Herbacianki O_o Może dlatego kompletnie nie znam się na innych konfiguracjach i Snape/Hermiona wydaje mi się nieco... egzotyczne?
Udało mi się tym zarazić kilka osób, gdy byłam jeszcze w liceum. O, chociażby Emiel - chociaż ona siedziała już w slashach od jakiegoś czasu - pamiętam, że gdy zobaczyłam ją pierwszy raz w życiu, właśnie rysowała dwóch liżących się facetów xD - i teraz, po tylu latach, gdy widzę fan fiction hetero, zawsze tak mi jakoś nieswojo. No bo... no bo przecież to kobieta, i w ogóle...
Jestem dziwna=='

mira natural · Banshee

Ten temat dał mi wiele do myślenia. Musiałam się dłuzej zastanowić dlaczego tak właściwie wolę slash.

Ja, inaczej chyba niż większość osób na tym forum, rozpoczęłam do LotRa. I po rozkopaniu moich pokładów wspomnień dochodzę do wniosku, ze zdecydowałam się na slash, bo miałam dość ff w których autorka indentyfikuje się bohaterką, która oczywiście jest och ach i najwspanialsza aż do granic absurdu a wszyscy faceci na nią lecą. Czyli - slash to moja ucieczk aprzed Mary Sue, których nie znoszę. Nie twierdzę, że nie pojawiają się one w slashu, ale jakoś tak sobie dobieram ff i tak je selekcjonuję, że na nie nie trafiam. Pozostaję przy slashu nauczona doświadczeniem, że raczej nie spotkam w nich omdlewających niewiast lecących w ramiona sławnego aktora/muzyka/pisarza/bohatera/kogoś, który od razu traci dla nich głowę (choćby były przysłowiowymi wiejskimi głupkami - nie obrażajac oczywiści tych ostatnich :D).

Ale het również czytam. Dobry het. Jeśli bym go nie czytała oznaczałoby to, że nie sięgam do książek (w których też notabene są Mary Sue). Jednak jeśli chodzi o ff wole zostać przy slashu.