Trudna sztuka reklamy

MarMar · Widmo

He he! No, niezły offtop robimy. Właśnie, pozabijam...

Ja to wyjątkowo nie lubię reklam z wrzeszczącymi dziećmi. Nie zrozumcie mnie źle, nie mam nic do dzieci, choć na własne jakoś nie liczę, ale piski i wrzaski typu:
"Dla mnie to owocowy alarm!", albo
"A ja jestem Łakotkowy potwór",
sprawiają, że odzywają się we mnie instynkty mordercy. W dodatku mój facet ma czwórkę rodzeństwa w wieku 4 - 8. Brrr... Straszne!

Nie śmieszą mnie, ani nie interesują reklamy z Wojewódzkim. Chyba nie ten poziom humoru po prostu.

Ani Zygi Chajzer i Vizir. Mój proszek też dopiera, a używam najtańszego. I bez namaczania Wink

Kasiol · Widmo

Dobra, a co myślicie o billboardach? Szczególnie chodzi mi o te umieszczone przy drodze. Czy nie są wkurzające i rozpraszające? Sama muszę przyznać, że gdy widzę olbrzymie zdjęcie roznegliżowanej panienki w bieliźnie, to zwracam na nie uwagę. Nie żeby podziwiać walory modelki, ale... to robi wrażenie.
Dobra, prawie goła dziewczyna to jedno. A co z billboardami z tekstami? Na własnym przykładzie wiem, że nawet gdy prowadzę samochód, staram się przeczytać tekst na billboardzie. I wtedy, oczywiście, na chwilę (ale to zawsze coś) skupiam uwagę gdzieś ponad drogą, co może być katastrofalne w skutkach.

Noctem · Banshee

Billboard jako taki jeszcze zniosę i zrozumiem, ale bardzo, bardzo nie lubię tych ekranów, które coś wyświetlają. To już serio jest przesada, nie dość, że powoduje zagapienia, to też zmniejsza czułość oka na sygnały świetlne na kilka chwil...

A wyobraźcie sobie, że musiałam dziś napisać dwa wypracowania o reklamach. W wolniejszej chwili przełożę fragment jednego z nich na polski i tu wrzucę, bo jestem ciekawa co Wy na to... Smile

opowiadacz · Banshee

Jakiś czas temu na mojej trasie z domu do pracy wisiał taki oto bilbord:

[link widoczny dla zalogowanych]

Niby nic takiego, ale omal nie spowodował kilku wypadków.
Bynajmniej nie z powodu swego przekazu, nie, nie! Nie chodziło wcale o wieszczony majowy koniec świata. Sprawa rozchodziła się o postać na plakacie. Otóż, każdy kto zobaczył plakat (w większości przypadków byli to kierowcy) zastanawiał się czy mężczyzna się modli czy siedzi na sedesie? Bilbord usunęli gdyż zdarzyło się z jego powodu kilka stłuczek. Wcale się nie dziwię kierowcom, bo sama nie raz się na niego zagapiłam.

Najgorsze są ekrany, które wyświetlając jakąś reklamę zmieniają kolory lub mrugają, to jest dopiero wkurzające.

Paciaja · Widmo

Jeszcze żaden ze mnie kierowca (najwyżej pasażer), więc migające reklamy wcale mi tak nie przeszkadzają. Fakt, nieprzemyślane, ale w jakiś sposób producent musi się wybić przed inne produkty. Swoją reklamą zmusić odbiorcę do zapoznania się z ofertą. Poza tym migające cacko przy głównej ulicy wcale nie jest takie tanie. Każdy, kto wie chociaż tyle, już może stwierdzić, że dany produkt - skoro bogato przedstawiany - musi być dobrej jakości. Takie... "dostałem dobry prezent, bo świetnie zapakowany". (;

Macie jakieś ulubione piosenki reklamowe? Ja, chociaż ona jest naprawdę średnia, jestem zauroczona tą z Netii (http://www.youtube.com/watch?v=YKlh_lu53IA). Każdego wkurza, a mi pasuje. Szczególnie ta śpiewana przez dzieci. : D

Ruda · Moderator

Hmm, czyżby wyrób internetopodobny zwany Netią miał jednak jakieś dobre strony? Wink

CoJaPacze · Widmo

Paciaja, mogłabym chyba razem z Tobą rozprawiać w nieskończoność. Co gorsza, stereotypy w reklamach (na przykład, że wszystkie kobiety muszą się odchudzać, zwłaszcza na wiosnę - właśnie wysiało się mnóstwo reklam "cudownych" specyfików) większość odbiorców "zapisuje" sobie podświadomie.

Jest taka seria programów "Killing Us Softly" o tym, jaki wpływ mają na odbiorców reklamy. Polecam!

Odkładając na bok psychologiczne aspekty, zauważyłam, że z jakiegoś powodu większość reklam leków jest dla mnie idiotyczna.
Wspomniane już reklamy Biedronki są z kolei faktycznie zabawne, takie zabawy językiem to typowy angielski dowcip Smile

Lubię też Serce i Rozum Smile

opowiadacz · Banshee

Ostatnio śmiałyśmy się z koleżanką z reklamy tamponów O.B. z Frankiem, Józiem, Zdzisiem czy inszym takim, w każdym razie z jakimś facetem, który powiedział lasce, że tampony są niebezpieczne, czy coś podobnego. Jakiż ten Franuś, Józio czy też Zdzisio mądry! Nie spotkałam jeszcze faceta, który wiedziałby co to są tampony w ogóle. Jestem zacofana czy po prostu mieszkam w złej dzielnicy? W mojej okolicy faceci z ABSem myślą, że podpaska to taki większy opatrunek XD.

Reklamy leków są rzeczywiście, co poniektóre przynajmniej, trochę idiotyczne, ale często zdarza mi się razem z laską z reklamy Ibuma zaśpiewać: "ibum, ibum" Very Happy

. Tak samo mam z durną reklamą Gingersa i dziewuchami śpiewającymi o imbirze.

Ruda · Moderator

Tee-he, mój brat jak znalazł tampony to się zdziwił, że mamy w łazience składzik amunicji.
A mnie przypomniała mi się piękna reklama, jakichś przetworów czy tam soków (Hortexu, Pudliszek - no zabijcie, nie pamiętam). Był w niej śliczny, śliczny krajobraz stworzony z warzyw i owoców, a w tle grała urocza, łagodna melodyjka, którą pamiętam do tej pory.

opowiadacz · Banshee

Kasiol · Widmo

Wiecie co? Strasznie mnie irytują reklamy na youtubie, które pojawiają się przed załadowaniem się pliku. Ja wiem, że czasami to jest tylko 15 sekund, ale mnie strasznie wkurza! Tak samo jak reklamy na onecie, które w pewnym momencie przesłaniają Ci cały onet i trzeba je zamykać. Czasami mam wrażenie, że gdzie nie spojrzę, tam są reklamy. Że już nie wspomnę o wielkich reklamach na różnych budynkach, które psują estetykę miasta.

Zilidya D. Ragon · Widmo

Mnie i męża ostatnio bawi reklama parówek Sokolinek dla dzieci, które mają mięso, a nie mają tłuszczu.
Czy wy też słyszycie ten przekaz?
Czy tylko ja mam odchył, że to o dzieciach, a nie parówkach?

Enehme · Widmo

Dobry temat.
Najbardziej wkurzający bilbord/plakat jaki kiedykolwiek widziałam był w moim mieście. Przedstawiał reklamę dotyczącą otwarcia nowego klubu. Treść reklamy : Million... <poni> już wkrótce. Na samym dole podany był adres strony internetowej, która zawartością nie różniła się prawie wcale od tego plakatu. I dowiedz się człowieku kiedy jest otwarcie, pomijając fakt że klub powstał na miejscu jednej z lepszych dyskotek w mieście, więc zależało mi.