Piercing & tattoo

Xerolypse · Banshee

Był taki temat *rozgląda się nerwowo*? Był? Jeśli był, to za ślepotę swą przepraszam Rolling Eyes

.

Temat o tatuażach i kolczykach. Jakie macie, czy mieliście z nimi jakieś ciekawe historie, czy planujecie jakieś w przyszłości, jakie Wam się podobają. Czyli ogólnie na temat xd.

Jeśli o mnie chodzi to aktualnie mam jeden w nosie i cztery w uszach (w jednym trzy kolczyki). Kiedyś w jednym uchu miałam sześć, ale cholerstwo zarosło =.='.
I polecam samodzielne przekłuwanie uszu igłą ^^. Tanio, a przyjemnie (co ja gadam!) Twisted Evil

.

W przyszłości planuję kolczyka w karku albo w [link widoczny dla zalogowanych]. Bo te dziwne miejsca mi się strasznie z Luisem Royo kojarzą xd.
Jeśli chodzi o tatuaże to może jakiegoś niewielkiego wilka sobie walnę... zobaczymy xd.

Osobiście przeraża mnie nadmiar kolczyków i w brutalnych wręcz miejscach. Takie jak powieka, palec, nadgarstek, wiązadełko itp. No i gorseciki... Jak ktoś nie wie co to, to wystarczy wystukać w google gorset piercing Smile

. Nie obrażając nikogo skręca mnie, jak widzę gorseciki.

I coś nie o mnie (wreszcie!): czytał ktoś Saihoshi? Na pewno! Otóż osobiście uważam, że kolczyk Anela jest prześwietny. Jeden głupi kolczyk, a dodaje pikanterii całej mandze! W tym samym miejscu ma wokalistka "The Agonist" Alissa White-Gluz.

Pogadałam, pogadałam i się zamykam ;x. Miłego wypowiadania się xD.

Mjuop · Widmo

Za kolczykami nie przepadam jakoś specjalnie. Mam tylko 1 w jednym uchu i 2 w drugim. A tatuaż? Może kiedyś sobie jakiś jeden walnę... miałam dwa razy hennę, niestety szybko się zmywa...

Seraph · Widmo

Sam nie mam i raczej mieć nie będę Wink

Nie to że mi się nie podobają, po prostu uważam że do mnie nie pasują. Nie mam też nic do ludzi którzy kolczyki/tatuaże mają, chyba że ich liczba wybiega nieco po za normę - wtedy stwierdzam że to nieco dziwne Wink

Panna Ironia · Gość

Ja mam po jednym w każdym uchu, ale mam zamiar w jednym zrobić sobie więcej, może w wardze, ale to nie teraz, bo tata uznał, że mogę słuchać Tokio hotel, ale mam nie próbować wyglądać jak oni, póki mieszkam z rodzicami pod jednym dachem. Nie chcę go stresować. Co do tatuarzy, to może sobie jakiś zrobię w przyszłości, ale nie wiem gdzie. Może na plecach? Mój wujek ma takiego ogromnego smoka wytatuowanego.

Merkucja · Banshee

Uwielbiam piercing (: Póki co mam jedynie jeden kolczyk w jednym uchu i trzy w drugim, na więcej nie mogę sobie na razie pozwolić ze względów zdrowotnych :/ Ale planuję tragusa (http://www.urbantrends.com/mas_assets/categoryimages/tragus-body-jewelry.jpg) i lip ring (http://marcheff.blox.pl/resource/lip_ring.jpg). Tatuaż? Nie mam nic przeciwko, ale nie jestem pewna, czy sama chciałabym w ten sposób ozdobić swoje ciało.

galoshes · Widmo

Ha! Piercing i tatuaże? To jest to co tygryski lubią najbardziej ^^ Osobiście jestem posiadaczką 7 kolczyków w lewym uchu i jednego w prawym oraz tragusa. Niestety na tatuaż muszę jeszcze poczekać - ciężko mi idzie tłumaczenie tekstu piosenki na japoński. To trochę oklepane, ale jak sobie wymyśliłam tak zrobię! O!
Myślę jednak, że należy zdecydowanie uważać z takimi rzeczami - niektórzy mogą mieć alergię na tusz, czy nikiel czy nawet ogólnie kolczyki. I naprawdę łatwo jest się od tego uzależnić Wink

Kolczyka w dziwnym miejscu, tak na żywo, to widziałam raz - jak koleś miał przekłutą chrząstkę oddzielającą dziurki od nosa. Niby co kto lubi, ale jednak trochę mi się to z krową skojarzyło...

Panna Ironia · Gość

No, ja mogę tylko stal nierdzewną, bądź jak kto woli, chirurgiczną. Nie wiem jak z tuszem, ale spróbuję. A! Jak tak się znasz to powiesz mi czy z takiej właśnie stali są kloczyki np. takie jak ten koleś? Rozumiesz, nie takie zwykłe w kształcie koła czy trójkątu i z oczkiem. No... nie wyjaśnię ci tego. O! Jak ludzie mają w wardzę. Bo chcę takie, chociaż tatuś uznał to, co uznał. Pff...

Mjuop · Widmo

Galoshes, jedna dziewczyna z mojej szkoły miała kolczyka w nosie, między dziurkami i od razu nam się z koleżanką skojarzyło z krową. Wink

Ja do kolczyków i tatuaży podchodzę z zasadą: co za dużo to nie zdrowo. Wyglądają fajnie, dopóki ktoś nie przesada. Jeśli nie zna się umiaru, efekty są wręcz śmieszne, albo po prostu żałosne.

lon · Feniks

W niczym nie należy przesadzać. Ważne jest zachowanie umiaru. Kolczyki - tylko w uszach, ewentualnie w nosie. Na pewno nie w sutkach (brrr!). Tatuaże - małe i subtelne. Nie takie wielkie, na całe ręce.

galoshes · Widmo

Mjuop - zgadzam się z Tobą w 100%, ponieważ widziałam dziś dziewczynę poobwieszaną kolczykami jak drutem kolczastym i niestety, w tym przypadku od przybytku jednak boli głowa...
Pani_Ironio - (mam nadzieję, że można normalnie odmienić Wink

) jeśli będziesz robić normalnie u kosmetyczki to na pewno będzie miała ze stali chirurgicznej lub tytanu, natomiast nie polecam kupować w zwykłym sklepie - nie spotkałam się jeszcze bym nie miała na nie uczulenia (mam ten sam problem co Ty), jeśli już to jubiler, ale nie są bardzo drogie - za 10 złotych powinnaś znaleźć. Mam nadzieję, że odpowiedziałam na Twoje pytanie, jak nie to wal jeszcze raz, bo ja czasem miś o małym rozumku jestem Wink

lon · Feniks

Z przekuwaniem czegokolwiek najlepiej iść do kosmetyczki. Wtedy masz pewność, że nie będzie problemów, zakażenia, et cetera.
I zastanów się nad problemami z cerą, Ironio. Jak na przykład masz cerę przetłuszczającą się lub (boże broń) pryszcze, to jak będzie wyglądać taki kolczyk? Trzeba brać różne rzeczy pod uwagę.

Panna Ironia · Gość

Yyy... Lonley, takich problemów nie mam z cerą. Oczywiście, u kosmetyczki, zastanawiałam się tylko czy są w takim kształcie, bo na lekkim zadupiu mieszkam. Tak jakby odpowiedziałaś. Tatusiu, strzeż się. Tak nawiasem mam ochotę na dredy, ale szkoda mi tych loków.
To znaczy kiedy człowiek ma za dużo kolczyków nie jest to ładne tylko śmieszne i troche dziwne. Co do tatuarzy, to ja nie mam nic przeciwko dużym, ale jak duży to jeden, nie tak, żeby nie było widać ciała, bo wszędzie tatuarze i nie wiesz gdzie jeden się zaczyna, a gdzie kończy drugi.

lon · Feniks

Wiesz, problemy z cerą są ważne, jeśli chcesz sobie przekuć nos.
Dredy? Chyba żartujesz... To takie nieestetyczne...
Nie pisze się przypadkiem "tatuaż"? Tak ze spraw technicznych...
A gdzie mieszkasz, jeśli wolno spytać, skoro mówisz, że "zadupie"? Salony kosmetyczne są chyba wszędzie... *"ignorantka, łatwo jej mówić, jak mieszka w Warszawie" woła i wymierza sobie policzek*

kamante · Widmo

Ironio, pokaż loki! ;D

Jeśli chodzi o dredy, to u mnie w szkole chodzi takich paru i muszę powiedzieć, że stanowią świetny materiał na opowiadania yaoi Smile

Co do tematu: sama mam klasyczne, pojedynczo przekute uszy. Nigdy się głębiej nie zastanawiałam, ale chciałabym mieć kolczyk jeszcze gdzieś (nie wiem, gdzie). Tatuaż też, ale tu to w ogóle nie wiem, jaki i gdzie.

Słyszałam, że pracodawcy mogą robić kłopoty, jeśli pracownik ma taką ozdobę. Spodziewam się, że będę miała pracę, w której będę musiała wyglądać poważnie ("normalnie"). Nie chciałabym, by ewentualny tatuaż/kolczyk stanął mi na drodze do wymarzonej pracy. Chociaż nie wiem, czy byłaby to moja wymarzona posadka, jeśli musiałabym spełniać jakieś "normy".

Panna Ironia · Gość

Nie nos, a wargę. I nie mam problemów. Mi się dredy podobają, ale szkoda mi... Kamante, jak ci pokazać?
Pod Warszawą w Grójcu. Wiesz jak się jedzie na giełdę do Słomczyna?
Ja tam nie lubię ograniczeń i bym z takiej pracy odeszła. Znaczy, u mnie nauczycielka miała kolczyk w nosie i bez problemu.

kamante · Widmo

no jak to? Zdjęcie wrzuć! Smile

Panna Ironia · Gość

Ok. Ale na forum? Wstydzę się. Wyśle MMS-em, zgoda? Albo na e-maila.

kamante · Widmo

Wrzuć na forum. W ogóle, to fajnie by było jakby więcej osób powrzucało Smile

Ale możesz na mejla, jak się bardzo wstydzisz.

Merkucja · Banshee

Od siebie dodam: tak, podobno niektórzy mogą robić o to problem pracownikom. Ale jeśli ktoś będzie mnie w ten sposób ograniczał, przez co ujawniał, jak sam jest ograniczony, to ja u takiej osoby pracować nie chcę. Ot, co.

Kosmetyczka? Dziewczyny! Jeśli którakolwiek z Was myśli poważnie nad kolczykiem w wardze / nosie / brwi / pępku / nietypowym miejscu w uchu - to tylko i jeszcze raz tylko do SALONU PIERCINGU! Kosmetyczki nie mają odpowiednich szkoleń, przechodzą dwudniowe kursy przekłuwania i to naprawdę wszystko, co potrafią! Może i lepsza kosmetyczka niż koleżanka, ale według mnie lepiej uzbierać drobniaki i pójść do salonu. Tam w sterylnych warunkach, u ludzi, którzy mają do tego uprawnienia, dokonać przekłucia. Wiadomo, komuś tam się uda i nic nie będzie się działo z przekłuciem od kosmetyczki, ale na sobie próbować nie warto, zapewniam...

Mi już jedna kosmetyczka spaprała życie i być może przez nią nigdy więcej nie przebiję skóry. Dlatego ostrzegam Was, Dziouchy kochane... Nie warto...

kamante · Widmo