Yaoi Fan
- Forum Literackie
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Merkucja
Banshee
Dołączył: 21 Wrz 2010
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z komputera :* Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:26, 31 Paź 2010 Temat postu: Pewna niepewność |
|
|
Czasem się coś spłodzi. Tak po prostu. Może liryka jest niekiedy potrzebna?
"Wiersz" numer jeden napisany został przez chęć (tak, przez chęć, nie przeze mnie) stworzenia czegoś dwuznacznego. Niestety, każde słowo ma znaczenie. No i numer dwa, szczyt depresyjno-maniakalny, który niegdyś oddawał mój stan babrania się w codzienności...
Jakoś głupio to zabrzmiało. To, że "niegdyś". Wszystkie utwory zostały napisane stosunkowo niedawno, kiedy byłam w przeróżnych nastrojach. A ja jestem kompletną amatorką. Tak w ramach ścisłości.
No.. I właściwie to tyle. Niemiłej lektury (bo coś takiego miłe być nie może...)
~~
*
Butelki ustawione w idealnie równym rzędzie
Harmonia. I spokój. I ład.
Nabiegłe krwią oczy palące wzrokiem zburzony porządek.
Harmonia.. I spokój.. I ład..
Nieopanowana wściekłość wobec bezmyślności głupiego człowieka
Harmonia… I spokój… I ład…
Który wkroczył między mnie a oddzielającą mnie od świata poduszkę bezpieczeństwa.
Harmonia..! I spokój..! I ład..!
Zamknięty w świecie łgarstw własnych zmysłów… A on wchodzi!
Burząc harmonię! I spokój! I ład!
Próbował ostrym krzykiem zbudzić mnie ze snu
Zniszczyć świat demonicznych lęków
Sam
stając się moim demonem.
Znów ustawiam butelki w idealnie równym rzędzie.
Teraz jestem bezpieczny?
Jedno spojrzenie. Dwa kroki. Zachowana kolejność i obrządek.
Poprawa fryzury, stroju, kieszonki. Dobrze.
Coraz lepiej.
Coraz głębiej…
Coraz dalej…
Pasja...
I wyrwane serce na zakurzonej alejce
Bijące po raz ostatni tuż pod bezdusznym posągiem świętego.
Zgrzyt. Hamulec. Cios w otwartą ranę.
Krew. I ból. I jęki.
Koniec?
Już dość?
Tej przyjemności?
Nie po to butelki… Stały w równym rzędzie…
Ostatni cios.
Czy dotrze? Czy skończy? Czy..?
Pytania niczym więźniowie w zaciśniętych gardłach niewidzialnych świadków.
Muszę …
Ułamek sekundy… I nowa lawina niewypowiedzianych pytań...
A w jej twarzy
Konają wargi.
Puste oczodoły wypełnione jedynie
Mieszaniną zastygłego przerażenia, resztek niepokoju i żądzą przyjemności
Strzał.
Koniec.
Pasja
Znów zwyciężyła.
~~
**
"Wszystko się pieprzy"
Żyjesz w swoich czterech ścianach
Otoczony
Ampułkowanym zapachem kwitnącej wanilii
W pigułce
Z dużym oknem - czystym, lśniącym
Na tyle
By blask niekiedy idealizował ten widok
Zza szyby
Przydatne, bo czasem patrzysz
Zachłannie
Pożerając widok najpiękniejszej ukochanej
Rośliny
Książę nie powstydziłby się
Takiej róży
Jak ta tutaj, ale czy kochanie jej jest łatwą
Przyjemnością?
Uciekasz wzrokiem, to przecież
Idiotyzm
Kochać różę... Tak... Roślinę? Wielka niedorzeczność
Dawno passe
By uniknąć zeszmacenia
Ucinasz
Domysły, jednocześnie pertraktując po prostu
Myjąc okna
Aż ktoś o najsłodszym uśmiechu na świecie
Wybija
Szybę kamieniem o zatęchłym zapachu
Ziemi (nie Tej Ziemi)
Wtem okazuje się, że złudzenia należało
Pozostawić
Dawno za sobą, na wcześniejszym
Poziomie (gdy gra nie była tak trudna)
Porosłe dzikim winem ściany proszą...
Wręcz błagają
O ratunek przed krwiożerczym
Słońcem (palącym żywe mięso)
Obrośnięte kwintesencją fekaliów
Ruiny
Przypominające dawne miasto krzyczą
Rażącą dosłownością (na mnie i na ciebie)
Dla zabawy właśnie młokos na
Drugi koniec
Odesłał bezdomnego o mądrej, siwej głowie
Która wiele zniosła (prócz wiadra benzyny)
A najgorsze, że wśród tego widzisz
Różę
Która nie ma siły płakać
Nad końcem tego (co ty nazywałeś początkiem dobroci)
~~
Brrr... Na pierwszy raz zdecydowanie wystarczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Panna Ironia
Gość
|
Wysłany: Nie 16:58, 31 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Wiersz pierwszy:
Cóż, w moim odczuciu chłopak został zgwałcony i ja tu widzę jakiś... garaż? i stos równo ustawionych butelek. Potem jakiś wypadek. Czy byłam bliska prawdy?
Wiersz drugi:
Facet miał ogród (profesjonalniej by było "podmiot liryczny") i ukochaną różę. Ale uważał to za niedorzeczność, dorosły człowiek zakochany bez pamięci w swojej roślinie. Nie tak powinno być. I ten właśnie człowiek widzi zło, dzici rzucające kamieniami, bezomnych ludzi, morderstwa. Prawdopodomnie w telewizji, albo słyszy w radiu, ale nie o tym. I... jest ta róża. Jego miejsce. Zapewne znów źle zrozumiałam, ale czy poezje można źle zrozumieć? Dla każdego jest inna.
Hmm... podobało mi się, zdecydowanie. I chyba sama coś wrzucę, mam nawet dwie rymujące się linijki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lon
Feniks
Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:17, 31 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Od razu ostrzegam, że bardzo rzadko wypowiadam się o poezji.
Wiersze są dla mnie czymś tak intymnym, tak prywatnym, że uważam, iż bardzo trudno jest je ocenić. To trochę tak, jakbym miała ocenić cudzą osobowość. Nie da się zamknąć tego w kilku słowach. Wiersze wzbudzają uczucia. Takie jest ich przeznaczenie. Jednakże każdy inaczej interpretuje wiersze, ponieważ każdy ma inne odczucia, inne doświadczenia, inaczej postrzega rzeczywistość.
W wierszu pierwszym ujrzałam rozgoryczenie. Ujrzałam rozgoryczenie, ból i smutek, a wszystko to schowane pod grubą warstwą drwiny i złości. Ujrzałam brutalność i rany. Ujrzałam pożądanie, wręcz żądzę. Na początku był szept, który stawał się coraz głośniejszy, by wreszcie stać się krzykiem... i cisza. Nie taka kojąca cisza, tylko taka co dzwoni w uszach, ostra, rodząca cierpienie. Cisza i pustka.
Jeśli chodzi o drugi wiersz, to nie wiem, czy to naprawdę tam jest, czy to tylko moja wyobraźnia. W końcu nigdy nie byłam dobra w interpretowaniu poezji. Ta róża. Moim zdaniem ona była metaforą. Kochanie rośliny jest dla niego tak absurdalne jak kochanie mężczyzny, ale nie jest w stanie nic zrobić. Kocha. Nie potrafi tego zmienić, mimo, że sam wie, jak bardzo jest to absurdalne. I on ubolewa nad swoją bezradnością. Obserwując to, co jest za oknem nie odnajduje ukojenia, chwili zapomnienia. Widząc świat tylko pogłębia się w swojej bezradności. I to jest beznadziejne. Bo nadzieja umarła już dawno.
Pozdrawiam
Lonley
Ps: Nie przejmuj się moją interpretacją. Zapewne sama nawet nie pomyślałaś, że można mieć tak ogromną wyobraźnię i tyle sobie dopowiedzieć.
L.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Merkucja
Banshee
Dołączył: 21 Wrz 2010
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z komputera :* Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:05, 01 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Cieszę się bardzo, że ktoś przeczytał, szczerze mówiąc od wczoraj zdążyłam już zapomnieć, że wrzuciłam tu poezję (:.
Oczywiście żadna z interpretacji nie jest identyczna, taka sama jak moja, ale czy to nie o to właśnie chodzi? Każda jest dobra. I każda zawiera w sobie cząstkę tego, co chciałam przekazać. Dziękuję za opinie.
P.S. A Pierwszy wiersz jest opisem pewnej osoby. Sławnej, żeby podkręcić temperaturę. W pewnym stopniu posiadającej swój własny świat.
Lonley - wiersz nr 2 pisałam jeszcze w czasach, gdy nie interesowałam się kulturą (tak to można nazwać? Niee, beznadziejne słowo...) gejów . Co to yaoi robi z ludźmi? Dziś, czytając to "coś" czuję, że róża mogłaby być mężczyzną. Bo od samego początku była metaforą. I lekką aluzją do "Małego Księcia".
Jeszcze raz dziękuję. I pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lon
Feniks
Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:08, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Cóż, jako, że jest to forum o yaoi i yuri, a dodatku dział yaoi, doszukuję się yaoi. Teoretycznie nie powinno się tu wstawiać innych tekstów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Merkucja
Banshee
Dołączył: 21 Wrz 2010
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z komputera :* Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:39, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Teoretycznie nie, a jednak w liryce to nie rzadkość (;
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lon
Feniks
Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:20, 07 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Cóż, ja tylko przeczytałam regulamin.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joker
Moderator
Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 2:03, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
To, o czym są takie utwory jak wiersze, to kwestia interpretacji. Poprzestańmy na tym. Ja uznaję, w ramach powyższego, że teksty są na temat.
Tym samym ogłaszam koniec dyskusji o tym, czy autorka właściwie dobrała dział do publikacji.
Joker
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Joker dnia Czw 23:51, 04 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|