ff, przy których waliliście głową w blat biurka...

Mokona · Widmo

Przejrzalam w sumie wszystkie ff przytoczone tutaj, oprocz opowiadan najslawniejszej SoDoMe (?). Jakos nie moge tego wyszukac na NL. W kazdym razie dodam rowniez cos od siebie.

"Myśli o ojcu"
[link widoczny dla zalogowanych]

Glownie chodzi o to, ze Severus to ojciec Harry'ego. Potter wpienia sie bez przerwy na niego, wyzywa, przeklina i takie tam. Doczytalam do momentu, w ktorym przyszedl Lucjusz. Scena wygladala mniej wiecej tak:
-Potter musze cie porwac, bo Czarny Pan mi kazal.
Zwiazal Harry'ego, na co ten:
-Oj nie musisz mnie wiazac, pojde z toba po dobroci.
No i poszli sobie wspolnie na spacerek do Pana Lodzio Wodziomelon i wszystko bylo super. Nie moge po prostu. Najgorsze jest to, ze ff jest na mirriel i wszyscy go chwala, a to totalny kicz. Przynajmniej ja tak sadze.
W sumie kiedys popelnilam blad, chwalac "Klub" Pollon, ale to byl moj drugi ff w zyciu, a do tego pierwszy slash. Wiec co sie dziwic, mloda i glupia bylam.
W kazdym razie "Mysli o ojcu" polecam wszystkim, ktorzy sa uczuleni na kanon i lubia kiczowate OpKi.

Almare · Banshee

Gwoli wyjaśnienia: teksty SaDoNe zniknąły z NL. Moim zdaniem to wielka strata. To były naprawdę zabawne teksty.

Z moich informacji wynika, że jej teksty istnieją na dyskach paru osób i że te osoby absolutnie nigdy nie wyślą ich komuś kto byłby chętny je przeczytać *sugestywnie*.

ama-rie · Widmo

Mokono, łatwiej jest, jak wszyscy wiemy, zjechać coś jednoczęściowego, niż taki nawet kilkurozdziałowy gniotek, o którym piszesz. Na Mirriel jest też "Związek Slytherina", który to fick również powodował u mnie walenie głową o klawiaturę. Przeżułam (dosłownie) ze dwa rozdziały i stwierdziłam, że dziękuję, postoję. Ale nie komentowałam z dwóch powodów. Primo - nie znałam całego ficka, więc jak mogłam napisać komentarz "kobieto, zlitujta się i weźta za tłumaczenie czegoś normalnego", skoro na ileśtam opublikowanych rozdziałów przeczytałam dwa? Ficka nie powinno się oceniać po tym, jak się zaczyna, ale jak się kończy. Chociaż jeśli się zacznie beznadziejnie, to do końca nie dotrwa nikt, komu początek się nie spodoba...
Yntelygentna konkluzya - ficki długie najczęściej komentują Ci, którym się one podobają od początku, bo reszta nie dotrwa do końca.
A secundo - to było tłumaczenie, więc po prostu nie chciało mi się męczyć ze wskazywaniem tego, co jest nie tak, bo te uwagi i tak nie doszłyby do autorki.
Podejrzewam, że z "Myślami o Ojcu" (których rozdział przeczytałam jeden i mi starczy, dziękujębardzozatroskę) jest podobnie. Czytają ci, co przebrną, a przebrną ci, którym się to choć trochę podoba. Nic więc dziwnego, że i oni skomentują.
A jeśli zdarzy się tak, że przebrnie ktoś, komu się nie podoba absolutnie, to nie komentuje, bo po co, skoro autorka z tego nic nie wyniesie, lub nie komentuje, bo boi się wyrazić opinię inną niż większości. I tak bywa.
Jeszcze o tym brnięciu przez gnioty. Niektóre rzeczy chce się czytać, nawet, jeśli są beznadziejne ("Ostatni Bastion", niektóre blogi), bo można się z nich pośmiać. A niektóre są tak bezbarwne, jak choćby ten Związek Slytherina, że i śmiać się z tego nie da, bo to nie jest gniot kompletny, tylko po prostu szary, rozmemłany, nijaki tekst, o którym nie chce się pisać, jeśli się komu nie podoba.

oreiX · Wilkołak

Nie no, wybacz Tikula Amarie, ale muszę zripostować twoją wypowiedź.

Co do gustu- milczę- bo o gustach się nie dyskutuję. Amen.

I naprawdę mogę zrozumieć, że Związek Sliterina Ci się nie podoba, mogę uwierzyć, że po dwóch rozdziałach zrezygnowałaś bo Ci ta szczególna Alternatywa- jaką jest ten tekst- nie przypadła do gustu.

Bo z Alternatywami tak jest. Jedni są zachwyceni, innym to lata a reszta jest oburzona i nazywa to gniotem.

Wiele bym mogła powiedzieć o "Związku Sliterina" i jego kontynuacji "Nieoczekiwane Dziedzictwo" ALE...
Ale bałabym się nazwać ten tekst bezbarwnym. Dlaczego?
Odpowiedź jest prosta i każdy kto przeczytał to opowiadanie wie "Dlaczego".
Związek Sliterina i jego kontynuacja to jedna z NAJbarwniejszych historii jakie czytałam. Pełno tam wszystkiego. Od dobrych opisów i ciekawych alternatyw zaczynając na oryginalnych spostrzeżeniach i tłumaczeniach tego co przedstawiła nam Rowlling kończąc.

Co do " Mysli o Ojcu".
Moim zdaniem, tekst nie jest pierwszych lotów ale z pewnością nie jest też taki zły, aby zasługiwał na umieszczenie go w takim dziale jak ten.

P.S. A "klub" Pollon jest dobrym tekstem. Całkowicie abstrakcyjnym ale dobrym. I bardzo mnie rozbawił, jak wszystkie jej teksty zresztą. Twisted Evil

ama-rie · Widmo

No, ja bym nie ripostowała. Sama mówiłam, przeczytałam tylko dwa rozdziały na ileśtam. I te dwa rozdziały bezbarwne mi się zdały - tak, gusta, gusta...
I mów mi Tik xD

Mokona · Widmo

Tikula Amarie.
"Mysli o ojcu" przeczytalam siedem na osiem zamieszczonych rozdzialow. Po prostu nie moglam dotrwac do konca, kiedy to Potter postanowil isc z Lucjuszem.
Nigdy nie komentuje czegos czego nie przeczytam. Z "MOO", bylo tak, ze bylam pewna, ze nic nie bedzie w stanie zmienic mojego zdania na temat tego ff. Dlatego podalam go tutaj.
Co do "Zwiazku Slytherina", nie wiem, nie czytalam, ale postaram sie. W sumie niektore alternatywy sa niezle.
Pozdrawiam.

Kirani · Widmo

"związku Slytherina" nie czytałam ale się postaram nadrobić te braki i może wtedy skomentuje, a co do innych ff to moim zdaniem okropny jest taki o tytule "Draco zdumiewająco skoczny... szczur"

Dramo kowomanem??? Rolling Eyes

chociasz koswersacja Hermiony i Draca była intrygująca Twisted Evil

Tiili · Widmo

Kirani · Widmo

Kwestia gustu. choć przyznam, że może trochę zbyt ostro oceniałam...

Kasia · Widmo

Anonimowa · Banshee

Co do "MOO" mogę powiedzieć jedno - przeczytałam trzy akapity i już umarłam...

Tak, to w sumie racja, że nie powinno się komentować tekstów, których się nie przeczytało.
Ale z drugiej strony - autor musi zdawać sobię sprawę z tego, co pisze. A jeżeli już na pierwszej stronie daje nam żałosny, pełen bólu wyraz głównego bohatera i sprawia, że mam ochotę odwrócić wzrok od ekranu, to cóż...

W każdym razie postanowiłam przeczytać MOO do końca, żeby nie być gołosłowną, i uzupełnić powyższą wypowiedź o kilka przemyślanych uwag i konkluzję.

(Alem dziś elokwentna)

Ps. Z drugiej strony, komu w głowie siedzi obraz Harry'ego mówiącego:

Ty tłusty sukinsynu. Nienawidzę cię, chciałbym być starszy. Gdybym był rok starszy, przekląłbym cię w trzy dupy. Przekląłbym cię w całe stado dup. Odnalazłbym w księgach takie zaklęcie, które zrobiłoby z ciebie jedną wielką dupę.

Ke?

Edit:

No tak, przeczytałam i w sumie mam mieszane uczucia. Pomysł schematyczny, nudnawy. Właściwie to całe ff było dosyć do przewidzenia, pisane trochę na "odwal się"
Jak dla mnie było za mało Severusa i samego wątku głównego.
Ogólnie to było bardzo dziwne. Kilka tekstów naprawdę mnie rozbawiło, niektóre były dosyć głębokie i przemyślane, ale całokształt był mętny i szary.
Tłumaczenie niezłe, nie mam nic do zarzucenia. Zgrabne i płynne.
Ale kompozycja była... niecodzienna. Autorka ma jakiś dziwny nawyk pisania raz o xxx, za chwilkę o yyy a potem o zzz, nie starając się wcale przeplatać wątków.
Mało scen i przemyśleń dotyczących stosunku ojca do syna (i odwrotnie!), właściwie nie miało to większej głębi.

Nie odradzam i nie polecam.

evaw · Banshee

Sawaii · Widmo

Sawaii chciała tylko zgłosić, że ma ,,Chłopca z baśniowej komnaty" na dysku Smile

Jakby ktoś chciał to proszę pisać na PW Smile

Jessica · Widmo

Jessica też ma chłopca z Baśniowej komnaty i też chętnie podzieli się z innymi. Choć nie radzę bo po prrzeczytaniu owego dzieła w moim mózgu zaszły nieodwracalne zmiany. Jak co podaję gg: 8050508.

Kirani · Widmo

A dzięki komu Jess ma "Chłopca z baśniowej komnaty" ? Oczywiście dzięki mnie, a ja mam od drogiej Sawaii. Też chętnie podzielę się tym tekstem. Jess, moja droga. Nie przesadzaj. Jeszcze żyjesz i masz się dobrze. Chyba, że czegoś nie zauważyłam. Ten, jakże intrygujący i wzbudzający wiele kontrowersji tekst może żeczywiscie lekko skrzywić psychikę, ale jak ktoś (np. ja) dzięki komuś (np. Jess) ma już skrzywioną ową cześć siebie, to nie wywołuje niczego złego w umyśle. Polecam to do przeczytania, można się zaprawić do gorszych dzieł ludzkiej wyobraźni... Wink

pozdrawiam,
Kira vel Mózg (tak, tak droga Jess to ja Very Happy

)

ma_dziow · Banshee

Odnawiam temat i opowiadanie.
Sporo słyszałam o "Chłopcu z Baśniowej Komnaty". Dzisiaj je dostałam i MUSZĘ się podzielić wrażeniami.
Zaczęłam wyć ze śmiechu już przy zdaniu "wiatr gwizdnął koło niego". Potem było gorzej, bo trafiłam na sceny przebierania Harry'ego w fatałaszki i ślub. Dalej nie dotarłam. Spadłam z krzesła. TO jest w jakiś sposób GORSZE od Ostatniego Bastionu. Mózg mi się zlasował. W trosce o resztki zdrowia psychicznego nacisnęłam przycisk "Delete".
Swoją drogą, zadziwia mnie brak samokrytycyzmu autorki. Że ona wstydu nie ma firmować własnym nickiem tego typu utwory w sieci. Nawet jesli na forach ich już dawno nie ma, to sława pozostała. Ale może tylko o sławę jej chodziło.

Zdegustowana Madziow

mrugacz · Druid

Wiesz, to typowo ludzkie. Żaden autor przy zdorwych zmysłach i bez autodestrukcyjnych zapędów nigdy, ale to nigdy nie przyzna, że kliknięcie "zapisz' było jego życiowym błędem. Prawda jest taka, że wszystko, co piszemy, wydaje nam się natchnione bożym dmuchnięciem Laughing

I o ile jeszcze jakiemuś fanowi można wytłumaczyć, że wielbione przez niego dzieło to chłam, to z jaśnie oświeconymi autorami nie wygrasz nigdy Rolling Eyes

Wiem z doświadczenia Cool

ma_dziow · Banshee

Podaję linka do opowiadania, które jest bezpośrednio związane z tekstem "Wilk" Namidy Kazeno. To parodia "Wilka", czyli przenoszenie akcji opowiadania na plan filmowy. [link widoczny dla zalogowanych]
Podczas czytanie nie wiedziałam, czy mam się smiać czy płakać. Ilość absurdalnych sytuacji mnie zabiła. Jeśli ktoś chce się odstresować, czy poprawić humor, zapraszam.
Ale nie mówcie potem, że nie ostrzegałam.

rysiaczek · Widmo

Łał "MOO" sie tutaj znalazły...
Jako tłumacz powiem tylko jedno - największa porażka w moim translatorskim fachu - i nie chodzi o tłumaczenie, bo myślę, że nie jest takie złe, ale o samym opowiadaniu, które do dziś uważam za kompletny gniot. Ale żeby choć trochę śmieszny był, niestety.
Nie polecam nikomu, jedynie najbardziej zagorzałym maniaczkom severitusów, które przebrną przez wszystko.

pozdrawiam

Rysiaczek

andziaraa · Widmo

Jak jesteśmy przy tym temacie, to czymś strasznym było [link widoczny dla zalogowanych]! Czytałam to po rosyjsku, ale to jest tłumaczone z angielskiego, to może ktoś pozna.

Otóż Voldemort porywa i więzi Harry,ego. Chcąc zrobić na złość i jemu i czarodziejskiemu światu zamienia go w mrocznego potwora(tam była mieszanka wilkołaka, wampira, banshee i Merlin wie czego jeszcze Rolling Eyes

) i zamyka w jednym pokoju z Draco. Młody Malfoy podpadł Czarnemu Panu odmawiając pójścia z nim do łóżka. Voldemort miał nadzieję, że w Harrym obudzi się bestia, zabije Draco i przejdzie na jego stronę.
Otóż Bestia obudzić się obudziła... - Harry rzucił się na Ślizgona, zgwałcił, wypił prawie całą krew( twardziel przeżył), potem wypadł z pokoju rozrywając na strzępy wszystkich śmierciożerców + Voldemorta. Po czym pożywiwszy się nimi, ociekając krwią wydał okrzyk, którego nie powstydziłby się Tarzan.
Na koniec stwierdził, że jego serce za bardzo już toczy mrok i musi popełnić samobójstwo.

Merlinie chcę o tym jak najszybciej zapomnieć! Rolling Eyes

Aha, to było w dziale ze slashem jakby kto pytał...