Inne fandomy czyli gdzie jeszcze wsiąkamy :>

Euphoria · Widmo

cóż... kiepsko wsiąkam... jedynym takim fandomem jest Zmierzch, no bo HP wymieniać nie będę Razz

oczywiście oglądam jakieś tam seriale - House MD, Friends - tak fanką jestem Przyjaciół ;P
ale jakoś tak wyszlo, że nie czytałam jeszcze ffów o nich w roli głównej Razz

nie jestem grafikiem... i do tego raczej średnim pisarzem Razz

ale się staram Smile

Gloria · Banshee

U mnie głównie anime. "Death Note", "Bleach", "Kuroshitsuji". Szkoda tylko, że nie za dużo jest naprawdę dobrych ficków w tych fandomach... Szczególnie, że mam niestety sporą słabość do nietypowych paringów i dość mało popularnych postaci.

Co do seriali jestem ogromną fanką "Dr. House'a" i "Przyjaciół". Nie zebrało mi się jeszcze jednak na poszukiwanie opowiadań na ich podstawie. Szczerze mówiąc są to jedne z niewielu produkcji, gdzie nie wciskam wszędzie yaoi...

Z książek na pierwszym miejscu stoi oczywiście i wydaje mi się, że będzie stał przez jeszcze bardzo długi czas "Harry Potter". Jeśli jednak miałabym wybrać drugie miejsce, to chociaż bardzo daleko mieściłoby się od pierwszego, byłaby to trylogia Tolkiena albo książki Kinga.

Albus · Druid

XxXxX

Mjuop · Widmo

Alisese · Świeżynka

Swego czasu wiele miałam wspólnego z fandomami manga/anime. Dziś już bardzo, bardzo rzadko się za nie zabieram, chyba że zostanie mi naprawdę polecone bądź opis mnie zaciekawi. Może mało oryginalna będę, ale mój 'najpierwsiejszy' fandom to oczywiście Potter. A to może być dlatego, że poznając go miałam lat jedenaście i ogólnie naiwnym dziewczątkiem byłam. Obecnie nadal mam do niego sentyment. Co jeszcze? Filmy, naprawdę. Nieszczególnie darzę sympatią fandomy aktorów, ale jeśli już coś przejrzę (bo nie piszę!), to musi być perełka w moich oczach. Na dzisń dzisiejszy też z sentymentem patrzę na "Hikaru no Go", "Cardcaptor Sakura", "Magic Knight Rayerth", Dragon Ball i "Half-Blood Prince". Poza tym filmy, czasem komiksy, czasem seriale: Sherlock Holmes (we wszystkich wydaniach), Ironman, Avengers, Thor, Kapitan Ameryka, Alicja w Krainie Czarów, Powrót do Przyszłości. Z książkowych fandomów zakochałam się natomiast w Zwiadowcach, Trylogii Czarnego Maga i Sabinie Kane. Wink

Aphrodite · Moderator

<font color="#000099">
Właśnie uświadomiłam sobie, że już nie do końca pamiętam, jak się zaczęła moja najnowsza historia z fanfikami. Wiem jedynie, że to bardzo kręta droga była... Wink

W umyśle pojawiają się mi tytuły takie jak: Kuroshitsuji, JR, Ai no kubashi, Maiden Rose (niestety jest ich bardzo malutko jak na tę cudną historię),... oraz wiele innych anime i mang. Z seriali House, Sherlock i SNC, bo ja raczej fanką TV nie jestem. Za to Fast&Furious i inne napakowane akcją pozycje – jak najbardziej. Wink

Władca Pierścieni (pomimo smakowitych elfów) średnio mnie wciąga. Ze slaszy lubię historie w fandomach TH i The Wanted.
Poza tym jest mnóstwo różności, które przewijają się przez moje łapki ze znacznie mniejszą częstotliwością, ale nie warto ich wspominać, bo niczym mnie nie zachwyciły.

W tym wszystkim liczy się dla mnie jedynie dobra zabawa, więc im bardziej nieprawdopodobna para i im zgrabniej jest połączona przez narratora, tym mój entuzjazm jest większy. Smile

</font>

Havoc · Wilkołak

selen · Moderator

Obawiam się, że fandom od którego zaczęła się moja przygoda z fanfiction, to niestety Potter (mało oryginalnie, wiem). Very Happy

Miałam w swoim życiu serie anime, które wprost nie dawały mi spać po nocach, ale nigdy nie czułam potrzeby tworzenia ciągu dalszego historii, czy zmieniania wydarzeń i szukania alternatywnych rozwiązań w świecie fanowskiej twórczości. Anime, w które wpadłam bez reszty, to Sailor Moon (klasyk), Gravitation, Witch Hunter Robin, Tsukihime, obecnie: Kuroshitsuji, K-Project.

Seriale… Buffy: Postrach Wampirów, Anioł Ciemności, Dr House, Kości, obecnie: Gran Hotel, Wspaniałe Stulecie.

Tak właściwie „z głodem” czytuję ff-y do Pottera i Kuroshitsuji.

PS. Ja też nie bardzo wiem, co to TH Very Happy

Agene · Banshee

TH to Tokio Hotel, oj baby baby Rolling Eyes

Aaaa, czaję, zespół j-pop, faktycznie, istnieje coś takiego Wink

Dzięki!
selen